Tomaszewska pokłóciła się z narzeczonym przed kamerą. Ukrywała go latami, teraz opowiedzieli całą historię

Małgorzata Tomaszewska przez lata skrzętnie ukrywała swojego partnera. Nawet narodziny córki nie skłoniły jej do ujawnienia tożsamości ukochanego. Teraz prezenterka „Dzień Dobry TVN” postanowiła przerwać milczenie i razem z narzeczonym, tajemniczym Robertem, opowiedziała, jak wyglądały ich początki. W trakcie nagrania doszło nawet do małej sprzeczki…

  • Małgorzata Tomaszewska po raz pierwszy opowiedziała z narzeczonym o początkach ich związku. Ukochany prezenterki to tajemniczy Robert, ojciec jej córki Laury.
  • Początki relacji były burzliwe – Robert podejrzewał, że Małgorzata podszywa się pod… samą siebie.
  • Podczas nagrania para droczyła się o to, kto pierwszy napisał wiadomość. Choć doszło do małej kłótni, atmosfera szybko się rozładowała.

Małgorzata Tomaszewska – córka legendarnego bramkarza Jana Tomaszewskiego, mama ośmioletniego Enzo i rocznej Laury - karierę telewizyjną zaczynała w TVP, gdzie prowadziła „Pytanie na śniadanie”. Od 2025 roku związana z TVN, gdzie pojawia się w roli reporterki „Dzień Dobry TVN”.

Prezenterka długo trzymała życie prywatne w cieniu. O ile chętnie dzieliła się zawodowymi sukcesami i rolą mamy, o tyle temat ojca swojej rocznej córki Laurki pozostawał dla fanów i mediów zagadką. Teraz wszystko się zmieniło – gwiazda TVN zamieściła w sieci nagranie, na którym po raz pierwszy razem z ukochanym zdradza kulisy swojego związku.

Zobacz też: Małgorzata Tomaszewska schudła 38 kilogramów! Zdradziła swój sekret odchudzania

Małgosia i Robert - miłość z sieci

Okazuje się, że historia Małgorzaty i Roberta zaczęła się… w internecie. – Poznaliśmy się na jednym z portali społecznościowych – zdradził partner prezenterki. – Czyli przez internet – dodała rozbawiona Tomaszewska.

Ale początki nie należały do najłatwiejszych. Robert, widząc jej zdjęcia w sieci, podejrzewał, że ktoś podszywa się pod znaną dziennikarkę.

Karalne jest podszywanie się pod osoby publiczne

– napisał do niej wprost. Ta wiadomość tak rozzłościła Gosię, że postanowiła jak najszybciej udowodnić mężczyźnie, iż nie ma do czynienia z oszustwem.

Zobacz też: Ślub Małgorzaty Tomaszewskiej. Potężny problem z zaproszeniami i weselem! Gwiazda TVN się wygadała

Czerwony balonik i numerologia

Do pierwszego spotkania doszło, gdy Tomaszewska wysłała Robertowi „pinezkę” (która wygląda jak mały, czerwony balonik) lokalizacji, w jakiej mają się spotkać. Mężczyzna przyjechał po nią właśnie z balonikiem w dłoni, a do tego dodał liczbę „11”, nawiązując do numerologii, w którą wierzy prezenterka.

Pierwsza randka zakończyła się wyjazdem nad Zegrze i… zakładem o frytki z McDonald’s. – I poszło – śmiała się Małgorzata, wspominając początki związku.

Sprzeczka przed kamerą

Podczas wspólnego nagrania para nie uniknęła drobnej kłótni o to, kto pierwszy wysłał wiadomość.

To ty pierwsza do mnie napisałaś! – stwierdził Robert. – Nieprawda, to ty napisałeś! – ripostowała Tomaszewska.

Spór zakończył się śmiechem, ale udowodnił, że ich relacja pełna jest naturalności. Choć Robert zabrał głos i dał się nagrać, wciąż pozostaje w cieniu. – To jest strasznie stresujące, nigdy nie byłem nagrywany – przyznał. Na pytanie, czy wkrótce pokaże się światu w pełnej okazałości, odparł wymijająco, że chyba nieprędko.

Nie przegap: Joanna Krupa przyłapana z politykiem PiS! Czułe gesty w warszawskiej restauracji. Wszystko widać na zdjęciach

Super Express Google News
Małgorzata Tomaszewska o sylwetce nastolatki. Ona urodziła dwójkę dzieci!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki