W poniedziałek po południu na warszawskich Powązkach przybyły tłumy, by pożegnać Joannę Kołaczkowską, która była jedną z najbardziej charyzmatycznych i uwielbianych artystek polskiej sceny kabaretowej. Choć zmarła 11 dni wcześniej po ciężkiej walce z chorobą nowotworową, jej odejście wciąż wydaje się mało realne. W czasie świeckiej uroczystości żałobnej zabrali głos jej bliscy. Ich przemówienia były poruszające, szczere, pełne miłości i smutku. To były nie tylko słowa pożegnania, ale też świadectwo siły i wrażliwości, jaką Kołaczkowska niosła przez całe życie.
Zobacz też: Serce boli, ale modlitwa trwa. Kolejne msze za Joannę Kołaczkowską
Asia walczyła do końca. Siostra ujawniła, jak wyglądały ostatnie dni artystki
Ceremonia miała charakter świecki, co podkreślało osobisty i intymny wymiar pożegnania. Nie było pustych słów czy oficjalnych przemówień. Były za to historie, emocje i wspomnienia. Szczególnie poruszające było wystąpienie Agnieszki, czyli siostry Joanny. Kobieta opowiedziała o dramatycznym momencie, kiedy rodzina dowiedziała się o diagnozie. Nowotwór mózgu – agresywny i postępujący, który odebrał im nadzieję, ale nie zabrał miłości i bliskości, którą otaczali Asię do końca.
Diagnoza i wiadomość o twojej chorobie zatrzymały całe nasze życie. Miałam wrażenie, że to nie dzieje się naprawdę, że za chwilę ktoś nam mówi, że to żart, jakiś film albo że po prostu pomyłka. Ale to nie nastąpiło. Rzeczywistość okazała się okrutna i do bólu prawdziwa. W czasie choroby byłaś siostro niezwykle dzielna, bardzo pokorna i ze spokojem przyjmowałaś kolejne jej etapy i sposoby leczenia. I pomimo tego, że wszyscy mieliśmy nadzieję i wierzyliśmy w twoje uzdrowienie, to jednak coraz częściej uświadamiano nam, że szczęśliwego zakończenia tej historii nie będzie i że musimy się przygotować na twoje odejście - mówiła Agnieszka.
Zobacz też: Piękny gest na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. To było jej ostatnie życzenie
Siostra Joanny opowiadała także o ostatnich tygodniach spędzonych wspólnie w hospicjum, gdzie artystka znalazła się pod koniec życia. W imieniu rodziny podziękowała także personelowi hospicjum za opiekę i wsparcie, które otrzymała nie tylko Joanna, ale i wszyscy bliscy.
Na ceremonii przemawiał również były mąż artystki oraz inni członkowie rodziny i przyjaciele z branży kabaretowej i telewizyjnej. Każdy z nich mówił o innej stronie osobowości Joanny – tej wesołej, scenicznej, ale i ciepłej czy niezwykle czułej.
Zobacz naszą galerię: Trzymała ją za rękę do końca. Ostatnie słowa siostry Joanny Kołaczkowskiej poruszają do łez