Nowy sezon legendarnego show rozpoczął się od mocnego uderzenia. Na parkiecie zaprezentowało się 11 par, które już w pierwszym odcinku pokazały, że rywalizacja o Kryształową Kulę nie będzie należała do łatwych. Każda para walczy nie tylko o prestiż i nagrodę pieniężną w wysokości 200 tysięcy złotych, lecz także o sympatię widzów! Nie obyło się jednak bez wpadek.
Tomasz Karolak zaliczył wielką wpadkę
Na parkiecie nie zabrakło zarówno pięknych choreografii, jak i chwil pełnych wzruszeń. Pierwszą wpadkę zaliczyła Magda Mołek, która omal nie spadła z wysokich schodów, ostatecznie uratowała sytuację i jakoś złapała równowagę. Prawdziwą gwiazdą wieczoru okazał się jednak Tomasz Karolak. Aktor, który w tym sezonie spróbuje swoich sił w tańcu, zdobył od jurorów tylko 23 punkty. Sam przyznał z rozbrajającą szczerością, że nie spodziewał się tak dobrego wyniku.
Publiczność wybuchła śmiechem, gdy przyszła pora na zachęcanie widzów do głosowania. Karolak, najwyraźniej oszołomiony atmosferą programu, pomylił się i zamiast prawidłowego numeru "11", podał "7".
Ja nawet nie wiem, jaką ja mam parę. Ale jakie to ma znaczenie - powiedział na koniec wywołując tym samym salwy śmiechu na widowni i wśród prowadzących.
Choć pomyłka była drobna, ten moment szybko podchwycili internauci, którzy zaczęli komentować go w mediach społecznościowych. Dla wielu osób właśnie takie spontaniczne sytuacje sprawiają, że program jest wyjątkowy i nieprzewidywalny.
Karolak wygrał pierwsze show nie tańcem, a swoim poczuciem humoru - można było przeczytać w sekcji komentarzy.
Zobacz też: Juror "Tańca z Gwiazdami" rozwiewa wątpliwości. Pocałunek Kaczorowskiej i Rogacewicza był wyreżyserowany?
Zobacz naszą galerię: Wielka wpadka Karolaka. Publiczność pękała ze śmiechu!