Wzięła nóż i chciała napaść na bank. Miała 100 tys. zł długu. Wylądowała w psychiatryku

2022-09-21 7:15

Tytuł Was odrobinę zmylił? Nie ukrywamy, o to nam chodziło - to zarys fabuły filmu "Kobieta na dachu" w reżyserii Anny Jadowskiej, który pokazano podczas 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Dorota Pomykała, nagrodzona podczas FPFF główną nagrodą aktorską, miała kilka słów na temat kobiecych postaci w polskim kinie. Uczestniczyliśmy w spotkaniu z twórcami filmu, który opowiada o niełatwym życiu Polek i dylematach rodzinnych oraz osobistych, z którymi muszą mierzyć się na co dzień. To trzeba zobaczyć!

Wzięła nóż i chciała napaść na bank. Miała 100 tys. zł długu. Wylądowała w psychiatryku

i

Autor: LOCO Film/mat.prasowe

Dorota Pomykała nagrodzona podczas 47. FPFF w Gdyni za rolę pierwszoplanową w "Kobiecie na dachu". Tego filmu nie ogląda się łatwo

Mira jest cicha. Pokornie znosi drobne uszczypliwości, stara się nie reagować na zaczepne komentarze męża. Czasem tylko nieco szerzej otwiera oczy w zdumieniu i zastyga w chwilowym bezruchu. Jest samotna, to aż bije od niej. Na co dzień ma jednak wiele obowiązków, jak to typowa Polka. Nie ma kiedy, trzeba czymś się zająć, przecież nie wypada zajmować miejsca, robić zamieszania... Do czasu.

Najpierw Mira bierze nóż kuchenny i chce napaść na bank. Potem lawina wydarzeń spada na nią i jej rodzinę w tak gwałtownym tempie, że nikt nie jest w stanie zrozumieć, jak tak cicha i przyjazna gospodyni domowa mogła narobić sobie takich kłopotów. Kiedy chce przytulić się do męża, skradając się nago do ich niegdyś wspólnego łóżka, ten odrzuca ją, wypominając wyprowadzkę do drugiego pokoju. Ona cichutko, spokojnie tłumaczy, że przecież mijali się zmianami, że to dlatego. Błaga, żeby jej nie zostawiał. On nie słucha.

"A co Ty jesteś taka miła" - bez ogródek rzuca do niej pacjentka ze wspólnej sali w szpitalu psychiatrycznym. Trudno odmówić jej racji, Mira miła stara się być nawet wtedy, kiedy odbywa się to jej kosztem. Jak dużym, w dalszej części filmu "Kobieta na dachu" bohaterka przekonuje się na własnej skórze. Nic już nie będzie takie, jak było wcześniej. Skończyło się poświęcanie dla innych, zatajanie trudnej prawdy, nieprzyznawanie się nawet przed samą sobą do własnych, niezaspokojonych potrzeb. A te lubią dawać o sobie znać czasem w bardzo niespodziewany sposób.

Anna Jadowska, reżyserka filmu "Kobieta na dachu", pokazanym na 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, podczas spotkania w twórcami, w którym uczestniczył i "Super Express", podkreślała, że stan psychiczny Miry odpowiada temu każdej kobiety, żyjącej w Polsce w ostatnich latach.

Trudno się z tym nie zgodzić. Gigantyczne długi, brak edukacji seksualnej i równych szans na rynku pracy, dostępu do podstawowych praw kobiet, powierzchowne relacje, stereotypy i wysokie oczekiwania społeczne to dla polskich "matek, żon i kochanek" chleb powszedni. 

Film duże wrażenie zrobił także na gronie jurorskim 47. FPFF. Dorota Pomykała, odtwórczyni głównej roli, została nagrodzona podczas gali zamykającej festiwal filmowy w Gdyni główną nagrodą aktorską, za pierwszoplanową rolę kobiecą. To już kolejna nagroda dla gwiazdy, która za tę samą rolę otrzymała również główną nagrodę Międzynarodowego Konkursu Fabularnego podczas prestiżowego Tribeca Film Festival. Także tam miała miejsce w czerwcu 2022 roku światowa premiera tytułu.

Dorota Pomykała, odbierając nagrodę, nie omieszkała zwrócić uwagi na ważny aspekt swojego sukcesu.

Dziękuję za możliwość zagrania tej roli, nie ma ich takich dużo. Chyba każda aktorka w moim wieku wie, o czym mówię. Dlatego apeluję do scenarzystów - piszcie role dla nas! - mówiła. Musimy przyznać, naturalny wdzięk aktorki zrobił na nas duże wrażenie. Na scenę wbiegła tanecznym krokiem, który w niczym nie przypominał wystraszonej i zamkniętej w sobie Miry. Pomykała była bardziej żwawa i pełna życia, niż niejedna dwudziestolatka!

"Kobieta na dachu" opowiada o Polkach. Obejrzyj, a być może rozpoznasz w niej swoją mamę lub babcię

Film Anny Jadowskiej, choć zdecydowanie należy do nurtu kina artystycznego, które również znalazło się w repertuarze 47. FPFF w Gdyni, powinien przemówić do każdego. Mira, która wpadła w pętle chwilówek, to historia w życia wzięta, znana niejednemu i niejednej. Film wytyka także niski poziom opieki psychiatrycznej w Polsce, brutalność naszej powszedniości i wszechobecną biedę, wpływającą również na degradację więzi rodzinnych i społecznych. Piekło kobiet to tylko element tej opowieści.

Nie oznacza to, że tytuł pozbawiony jest wad. Nie udało się uniknąć lekkich dłużyzn, z tymi jednak w kinie nieco bardziej ambitnym zetknęliśmy się akurat już nieraz. Ponownie też zauważamy, że polscy reżyserzy mają skłonność do chęci "upchnięcia" zbyt dużej ilości wątków w jednym filmie na raz, przez co nie poświęcają im należytej uwagi. Choć rozumiemy, że tytuł nie koncentruje się na kobietach w wieku reprodukcyjnym, zaledwie dotknięty temat aborcji, braku dostępu do niej, wstydu, jakim jest obarczona i wysokich kosztów zabiegu aż prosi się o rozwinięcie.

Zresztą oceńcie sami - warto już nawet tylko ze względu na sama rolę Doroty Pomykały, która dała prawdziwy popis aktorstwa. Nawet przez chwilę nie przyszło nam do głowy, że nie oglądamy postaci z filmu dokumentalnego, czy reality show osadzonego w polskich realiach. Seans radzimy się jednak odbyć w pojedynkę, tu już trzeba się skupić. Nie liczcie też na to, że oglądać będzie lekko, a Wy przy napisach końcowych nie poczujecie się odrobinę przytłoczeni. 

Jakie gwiazdy pojawiły się na święcie polskiego kina w Gdyni? Zobacz niesamowite kreacje śmietanki rodzimego filmu podczas 47. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w naszej galerii zdjęć poniżej!

Gdynia 2022
Sonda
Podobał Ci się zwiastun filmu "Kobieta na dachu"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki