Dorociński ma plan: Zapalę, napiję się i pójdę do domu

2010-03-03 2:45

Jak mało trzeba do szczęścia Marcinowi Dorocińskiemu (37 l.). Aktor to prawdziwy antyidol. Nie w głowie mu drogie bryki, zaszczyty i tłumy wielbicielek.

- I co pan teraz będzie robił? - takie pytanie zadała aktorowi dziennikarka po tym, jak przegrał z Borysem Szycem (32 l.) rywalizację o Polską Nagrodę Filmową - Orła za najlepszą rolę męską.

- Teraz? Zapalę papierosa, napiję się i pójdę do domu - jasno nakreślił swój chytry plan Dorociński.

Przeczytaj koniecznie: Orły 2010: "Rewers" i "Dom zły" triumfują (ZDJĘCIA!)

Prosty, acz zacny - jak mówią. Nie jakieś zapijanie smutku, rozpamiętywanie porażki. Nie, zupełnie nic z tych rzeczy. Kolejna wielka gala, kolejny wieczór poza domem, ale przynajmniej znajomych można spotkać, ot takie tam święto polskiego kina.

Na szczęście Marcin nie do końca był przegrany. Film "Rewers", w którym zagrał główną rolę męską, został okrzyknięty najlepszym filmem roku. A koleżanka z planu, Agata Buzek (34 l.), dostała Orła dla najlepszej aktorki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki