Żona Terlikowskiego szczerze o prezerwatywach w sypialni

2017-11-14 12:45

Małgorzata Terlikowska postanowiła zabrać głos w dyskusji na temat edukacji seksualnej w Polsce. Żona znanego dziennikarza podkreśliła, że nie chce, aby jej dzieci wiedzę o seksie zdobywały od "modelek, które same nie mają dzieci". Terlikowska wypowiedziała się również na temat prezerwatyw.

Tomasz Terlikowski z żoną

i

Autor: East News

Dominika Figurska, atkorka, która po dojściu do władzy PiS, stała się nową gwiazdą TVP, przeprowadziła szczery wywiad z Małgorzatą Terlikowską. Rozmowa dotyczyła edukacji seksualnej, która ostatnio stała się tematem głośnej debaty społecznej. Debatę tę zainicjowała Anja Rubik, pomysłodawczyni kampanii sexed. Gwiazdy, które dołączyły do akcji sexed opowiadają między innymi o tym, jak zakładać prezerwatywę, lub jak rozmawiać z dziećmi o seksie. Inicjatywa ta nie spodobała się żonie redaktora naczelnego Telewizji Republika.

Terlikowska i Figurska rozmawiają o edukacji seksualnej

Choć w wywiadzie Figurskiej z Terlikowską nie pada na zwa sexed to jednak trudno nie domyślić się, że właśnie o tę akcję chodzi.

- Modelki, które same nie mają dzieci, zajęły się edukowaniem dzieci w sferze bardzo intymnej i wrażliwej - zaczęła Terlikowska. - Budzi to mój sprzeciw (...) Wiem, że dziś są modne, nośne hasła typu: "Rodzice nie potrafią", "Rodzice nie wiedzą jak mówić o seksie", "Rodzice wstydzą się tematów o seksie", itp. Pytanie: Czy modelka czy celebrytka lepiej znają moje dzieci ode mnie? To, co opowiadają zwolennicy edukacji seksualnej, czy modelki, która teraz promuje swoją wizję, to jest nieprawda. My nie jesteśmy pozostawieni sami sobie. Wystarczy odrobina wysiłki i znajdziemy nie tylko to, jak rozmawiać, ale i o czym. Poza tym nasze dzieci są bardzo inteligentne i one w pewnym momencie same inicjują taką rozmowę - podkreśla żona Terlikowskiego.

To jednak nie koniec. Małgorzata Terlikowska w udzielonym wywiadzie przekonuje, że informacje o tym, jak zakładać prezerwatywy to "wiedza nieprzydatna do życia" i że celebrytki nie powinny objaśniać tego cudzym dzieciom.

- Nie chcę, aby moje dzieci uczyły się o odmiennościach seksualnych. Znaczy, one mogą o tym wiedzieć, ale ja nie wiem, czy szkoła to jest takie miejsce, w którym taką wiedze powinny mieć dostarczaną. Nie uważam, żeby moje dzieci ze szkoły powinny wynieść umiejętność nakładania prezerwatyw. Nie uważam, że to jest wiedza przydatna do życia - mówiła dalej Terlikowska.

Na zakończenie obie panie zgodnie doszły do wniosku, że w edukacji seksualnej dzieci udział powinni brać przede wszystkim rodzice.

Marta Kaczyńska ostrzega przed masturbacją

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki