To była miłość, która skończyła się tak szybko, jak się zaczęła. Po trzech miesiącach pogodynka Nowej TV oraz aktor zdecydowali o rozstaniu, chociaż wcześniej publicznie opowiadali o swoim gorącym uczuciu. Mówi się, że Paulina nie chciała zostać kurą domową. Dlatego zabrała swoje rzeczy z domu Borkowskiego w Radzyminie i wróciła do Warszawy. Jak jednak donosi nasz informator, aktor walczy o jej powrót.
– Z Jackiem możemy pozostać jedynie przyjaciółmi. Przy bliższym poznaniu się stwierdziłam, że nie jest on mężczyzną dla mnie – mówi „Super Expressowi” Paulina.
Pogodynka najwyraźniej nie widzi się jeszcze w roli macochy dla dzieci aktora: Jacka (15 l.) i Magdy (12 l.) oraz gospodyni domu. Chce nadal rozwijać się zawodowo.
– Nie mówię, że dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki, ale żeby do kogoś wrócić, musisz widzieć z nim wspólną przyszłość, a ja tej przyszłości nie widzę – dodaje w rozmowie z nami.