Rodowicz: Wywaliłam Hołdysa bo pił wódkę! Hołdys: Sam odszedłem. Maryla ma dużo lat i nie pamięta

2011-02-03 4:00

To niebywałe, że nawet po 40 latach największe gwiazdy polskiej estrady nie potrafią wybaczyć sobie dawnych zatargów! Maryla Rodowicz i Zbyszek Hołdys (60 l.) wciąż mają do siebie żal z powodu nieporozumienia sprzed lat! A wszystko przez alkohol...

Gwiazda polskiej piosenki i Zbigniew Hołdys 40 lat temu wspólnie występowali na jednej scenie. Młodziutki wówczas muzyk grał w zespole Maryla Rodowicz i jej gitarzyści. Artyści razem wyjechali w trasę koncertową po ZSRR. Tam też rozpoczęła się ich wojna podjazdowa.

Hołdys twierdzi, że w trakcie tej trasy odszedł z zespołu Maryli. Wspomniał te czasy w ostatnim felietonie w tygodniku "Wprost", nazywając się buńczucznym małolatem, który "świeżo trzasnął drzwiami i zrezygnował z pracy u Maryli Rodowicz".

>>> Horoskop CHIŃSKI na rozpoczynający się Rok Królika

Reakcja słynnej piosenkarki była natychmiastowa.

"Wkurza mnie gadanie Zbyszka Hołdysa. Za gorzałę został wywalony z roboty przeze mnie w czasie trasy koncertowej w Rosji, a właściwie w Związku Radzieckim i odesłany do kraju" - napisała na swojej stronie piosenkarka.

I co na to Hołdys?

- Maryla ma dużo lat i słabą pamięć - wyznał muzyk w rozmowie z "Super Expressem".

Rodowicz, gdy tylko dowiedziała się, co zarzuca jej Hołdys, aż się zagotowała ze złości!

- Ja mu dam lata! On jest niewiele młodszy ode mnie, co nie znaczy, że nie pamiętam. Doskonale pamiętam! Zbyszka wyrzuciłam za pijaństwo, gdy grał u mnie na gitarze podczas mojej trasy po ZSRR - powiedziała "Super Expressowi" Maryla. - Od rana pił i na koncertach też był pijany. Ludzie to widzieli. Po prostu dał plamę. Musiałam go odesłać do kraju. Po tym wydarzeniu przez 15 lat się do mnie nie odzywał, nawet jak się gdzieś widzieliśmy. Dopiero po 15 latach zaczął mi mówić "cześć" - dodaje rozżalona wokalistka.

Przeczytaj koniecznie: Maryla Rodowicz nie ma czasu na show TVP2 i nie wystąpi w programie Bitwa na głosy

Rodowicz wyjaśniła też, dlaczego Hołdys nie chce przyznać się do prawdziwej przyczyny odejścia z zespołu.

- Po prostu jest mu głupio. Gdyby przyznał się, że go wyrzuciłam, to musiałby powiedzieć wszystkim dlaczego. Przecież to wstydliwy temat - twierdzi Rodowicz.

Maria Rodowicz

Urodziła się w Zielonej Górze. W młodości uprawiała lekkoatletykę. Ale na szczęście piosenka stała się jej największą pasją.

W czasie studiów na AWF w Warszawie od 1965 r. występowała w zespole Szejtany. Jej pierwszym poważniejszym sukcesem był występ w 1967 r. na Przeglądzie Piosenki Studenckiej w Lublinie. Trzy lata później na festiwalu w Opolu zdobyła nagrodę TVP za wykonanie piosenki "Jadą wozy kolorowe". Nagrała kilkadziesiąt płyt.

Zbigniew Hołdys

Urodził się w Lublinie. Swoją karierę rozpoczął jako... laborant w Zakładzie Technologii Spirytusu i Drożdży. Potem przeniósł się do Głównego Urzędu Statystycznego, gdzie został archiwistą. W 1967 r. założył pierwszy zespół - Kwiaty Warszawy. Był też gitarzystą Maryli Rodowicz. Współpracował z duetem Andrzej i Eliza i zespołem Dwa Plus Jeden. W 1978 r. dołączył do Perfectu, z którym był związany do 1983 r.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki