Szczere wyznanie Norbiego: Nie boję się chińskiej zarazy!

2020-03-03 4:34

Cały świat drży przed groźnym koronawirusem, który z krajów azjatyckich dotarł już do Europy. Mimo zagrożeń Norbi (48 l.) spokojnie podróżuje i nie boi się, że złapie śmiercionośne paskudztwo. Uważa, że niektóre obawy ludzi są mocno przesadzone.

- Byliśmy w Tajlandii w styczniu, byliśmy we Włoszech i to w Lombardii: Mediolan, Florencja, Bolonia. Za chwilę lecimy do Portugalii… Po prostu nie dajmy się zwariować. Wiadomo, że tam, gdzie są skupiska ludzkie trzeba się troszeczkę ograniczyć i po prostu tam nie łazić, ale nie przesadzajmy – twierdzi Norbi w rozmowie z „Super Expressem”.

Po powrocie z Tajlandii do Polski jego żonę Marzenę spotkała przykra sytuacja w salonie kosmetycznym. Odmówiono jej wcześniej zarezerwowanej usługi tylko dlatego, że przebywała wcześniej na terenach objętych podwyższonym ryzykiem zarażenia chińską zarazą.

– Odwołano jej wizytę u manicurzystki, a powodem był fakt, że wróciliśmy z Azji. Szanuję, ale dla mnie to sprawa napompowana – mówi gospodarz programu TVP 2 „Koło fortuny”.

Więcej w materiale video!

Norbi o koranawirusie: Żonie odwołano wizytę u manicurzystki, bo wróciliśmy z Tajlandii!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki