Karol Nawrocki już od stu dni jest prezydenta Polski. Gdy ogłoszono, że to właśnie on będzie startował w wyborach prezydenckich 2025, część obserwatorów była zaskoczona i nie wróżyła mu wielkiego sukcesu. Zastanawiano się nad tym, czy szerzej nieznany społeczeństwu szef Instytutu Pamięci Narodowej, może wejść do drugiej tury i powalczyć o zwycięstwo. Szybko jednak okazało się, że Nawrocki krok po kroku się rozkręca i zaczyna coraz lepiej wypadać w przedwyborczych sondażach. Wszyscy chcieli wiedzieć o nim, jak najwięcej.
Co znaczy imię "Karol"? Wyjątkowe znaczenie
Wtedy okazało się choćby, że kandydat ma dwa imiona. Każde z nich jest symboliczne i ma wyjątkowe znaczenie. Jeśli chodzi o imię Karol, to zgodnie z ksiegaimion.com, Karol jest to imię pochodzenia starogermańskiego, od słowa charal, carl (mąż, mężczyzna). Jak czytamy: - Karol jest osobą, która musi mieć jasno wytyczony cel. Gdy już go obierze, nic nie jest w stanie mu przeszkodzić. To bardzo przebojowy mężczyzna. Woli mylić się i posuwać naprzód, niż mieć rację i cofać się.
W przypadku Karola Nawrockiego, to wiadomo, dlaczego rodzice decydowali się mu nadać to właśnie imię. Przyszył prezydent urodził się w 1983 roku, gdy papieżem był Jan Paweł II, czyli Karol Wojtyła, miało to ogromne znaczenie dla Polaków. Jak wspominała mama Nawrockiego, syn otrzymał imię właśnie na cześć papieża Polaka:
Karol dostał imię po Karolu Wojtyle, dlatego, że w polskim papieżu cała nasza rodzina była zakochana po prostu. I szczęśliwa. Wiedzieliśmy, co to znaczy dla Polski - mówiła pani Nawrocka.
Karol Nawrocki ma drugie imię: Tadeusz. Co ono oznacza?
Drugie imię Karola Nawrockiego to Tadeusz. To imię pochodzenia aramejskiego i oznacza mężczyznę sprytnego, odważnego. Imię to jest znane już od czasów biblijnych. Według ksiegaimion.com, Tadeusz: - Z natury jest niespokojnym buntownikiem o precyzyjnym umyśle. Wytrwale dąży do celu, wszystko planuje i buduje od podstaw. Posiada mnóstwo pomysłów i wiary we własne możliwości.
Nawrocki użył drugiego imienia jako pseudonimu literackiego
Jak wiadomo, właśnie drugiego imienia Nawrocki użył, gdy napisał książkę, "Spowiedź Nikosia zza grobu". Użył imienia do pseudonimu Tadeusz Batyr. - Jeśli mieliśmy w Polsce jednego tylko historyka, który miał odwagę zajmować się przestępczością zorganizowaną w czasach PRL - ja byłem tym historykiem - to "Tadeusz Batyr" nie miał możliwości odwołać się do żadnych innych badań i źródeł naukowych, i tak też się stało - mówił niegdyś pytany o to, dlaczego użył pseudonimu. - Pseudonimy nie są niczym nowym w polskiej publicystyce, literaturze i nauce - dodał wówczas.
Co ciekawe, imię Tadeusz w pierwszej połowie 2025 roku nadane zostało 471 razy.