
Nocne balowanie europosła Tarczyńskiego
Dominik Tarczyński po ciężkiej pracy w Parlamencie Europejskim postanowił się zrelaksować. Polityk PiS, znany z upodobania do luksusu, pojawił się na imprezowym szlaku w Warszawie.
Jego nocna eskapada rozpoczęła się w modnej wśród warszawskich utracjuszy Fabryce Norblina, miejscu znanym z modnych klubów i lokali przyciągających tłumy. Wszędzie tam, gdzie się pojawił, zyskiwał natychmiastowe zainteresowanie otoczenia.
Na parkiecie nie brakowało zjawiskowych kobiet, które chętnie szukały bliskości europosła. Szerokie uśmiechy i rozpromienione twarze towarzyszyły wspólnym rozmowom i tańcom. Gdy trzeba było, oferował ramię do podparcia czy obejmował, budując atmosferę swobody i serdeczności. Wieczór upływał przy dźwiękach muzyki i kieliszkach drinków, bo – jak głosi lokalne porzekadło – sobotnia noc wymaga nawadniania.
Przenosiny do Pałacu Kultury i Nauki
Po kilku godzinach zabawy polityk zdecydował się zmienić miejsce. Następnym przystankiem był bar w Pałacu Kultury i Nauki, miejsce równie ikoniczne na nocnej mapie Warszawy. Tam również bawił się w najlepsze, otoczony gronem nowych znajomych i znajomych sprzed kilku godzin. Atmosfera wokół posła była pełna luzu i sympatii.
Zabawa aż do świtu
Polityk PiS nie zszedł z parkietu wcześniej niż o poranku. Noc zakończył, gdy nad stolicą pojawiły się pierwsze promienie wschodzącego słońca. Jego wytrwałość mogłaby zawstydzić niejednego bywalca warszawskich klubów.