- Marianna Schreiber, znana z walk freak fightowych, ujawnia swoje zasady wychowania 10-letniej córki, Patrycji.
- Stawia na niezależność, ale też na dyscyplinę, ograniczając czas przed telefonem i wymagając wypełniania obowiązków.
- Zaskakującym zakazem jest korzystanie z czatów GPT – dowiedz się, dlaczego Schreiber uważa to za szkodliwe dla rozwoju dziecka.
Marianna Schreiber obecnie jest najbardziej znana z freak fightowych walk oraz swoich występów w Polsce24. Często podkreśla swoje przywiązanie do wiary, tradycji i konserwatywnego światopoglądu. Ponad wszystko jednak kocha swoją córkę. 10-letnia Patrycja często pokazuje się w materiałach publikowanych przez aktywistkę, a razem wyglądają na bardzo szczęśliwe. W programie "Królowe matki" Marianna Schreiber opowiedziała, jak wychowuje swoją pociechę. Podkreśliła, że na pewnym etapie to matka wie najlepiej, czego potrzebuje dziecko. Mimo to pozwala dziecku na niezależność.
- To nie jest tak, że nie pozwalam jej decydować o sobie. Na ten moment pozwalam, żeby ze mną jechała i kupowała sobie ubrania. Na przykład nie lubi bluzek z napisami albo jakichś kolorów. Ja jej nie zmuszam tego, żeby ubierała się tak, jak ja chcę. Więc tutaj daję jej wolną rękę. Natomiast mam jakieś swoje wymagania - opowiadała.
Ponadto podkreśliła, że stara się wozić 10-latkę na zajęcia z akrobatyki i plastyki oraz wspierać córkę w rozwoju jej zainteresowań.
Marianna Schreiber stawia na zasady
Marianna Schreiber uwielbia spędzać czas ze swoją córką, jednak dba także o to, by wyrobić u 10-latki dobre nawyki. Zalicza się do nich na przykład wypełnianie swoich obowiązków, ograniczanie czasu spędzonego z telefonem czy dbanie o psa.
- Na przykład nie może więcej niż 1,5 godziny korzystać dziennie z telefonu. Lekcje mają być odrobione, o danej godzinie musi się kłaść spać i nie ma zmiłuj. Nie ma, że jest lato i że na podwórku jestem. No chyba, że są wakacje. Z psem trzeba wychodzić na dwór. Że trzeba pomagać babci, bliskim, dzwonić, martwić się - wyliczała.
Marianna Schreiber szczerze o swoim związku. Będzie ślub?!
Stwierdziła także, że Patrycja już przyzwyczaiła się do takiego funkcjonowania i się nie buntuje. Zawsze też może liczyć na pomoc mamy.
- Czasami po prostu jej pomagam. Nieraz jest tak, że ja gdzieś tam patrzę, przeglądam Librusa, co tam jest, a ona czegoś nie dopilnuje, no to ja pomagam. Czy ona się mnie pyta, jak odrabia lekcje, żebym jej coś wytłumaczyła. Zawsze jestem i zawsze pomogę - podkreśliła.
Nie mowy o AI
Co ciekawe, Marianna Schreiber stanowczo stwierdziła, że zabrania córce korzystania ze sztucznej inteligencji. Według niej rozwiązywania problemów za pomocą LLM-ów nie pomaga w rozwoju dzieci.
- Zabraniam korzystania z czatu GPT. Po prostu nie pobudza dziecka do kreatywnego myślenia. Ja uważam, że ona sama poszukując odpowiedzi na różne pytania, nie bezpośrednio w czacie GPT, "tu wszystko mi napisz, tu mi zrób", [...] chcę, żeby ona sama gdzieś tam dociekała tego wszystkiego i starała się - powiedziała.
W naszej galerii zobaczysz Marianne Schreiber z córką: