Afera z czapką Majchrzaka na US Open. „Bohater” zamieszania zdecydował się na bardzo radykalny krok

2025-09-08 13:34

Podczas US Open wybuchła kompletnie niespodziewana afera, a jej bohaterem pobocznym był Kamil Majchrzak. Polski tenisista chciał podarować czapkę jednemu młodemu kibicowi. Ta została zabrana przez jednego z mężczyzn. Po fali hejtu, który się na niego wylał, mężczyzna zdecydował się na bardzo radykalny krok i... wynajął ochronę.

Afera z czapką Majchrzaka na US Open. O co chodziło?

Kamil Majchrzak zakończył udział w tegorocznym US Open na trzeciej rundzie. Polski tenisista wcześniej sprawił dużą niespodziankę, pokonując Karena Chaczanowa 3:2, mimo że przegrywał już 0:2 w setach. Był to jeden z najbardziej efektownych występów 29-latka w turniejach wielkoszlemowych. W kolejnym meczu piotrkowianin miał jednak wyraźne problemy zdrowotne. Już od początku spotkania poruszał się z trudnością, a przy stanie 3:5 w pierwszym secie skreczował. Jak poinformował w mediach społecznościowych, przyczyną był naderwany mięsień międzyżebrowy. „Starałem się, ale ból był zbyt silny. Dziękuję za wsparcie przez ostatnie dni i wszystkie wiadomości” – napisał.

Dużym echem odbiła się także sytuacja poza kortem. Po meczu z Chaczanowem Majchrzak podarował swoją czapkę jednemu z młodych kibiców, jednak inny dorosły fan wyrwał pamiątkę sprzed nosa chłopcu. Nagrania z incydentu szybko obiegły media społecznościowe i zagraniczne portale.

Aryna Sabalenka wygrała US Open! Amanda Anisimova pokonana w finale!

Sam zawodnik natychmiast poprosił o pomoc w odnalezieniu chłopca. „Dzięki Asics mam wystarczająco czapek, więc chciałbym mu jedną podarować. Czy moglibyście mi pomóc go znaleźć?” – zwrócił się do internautów. Akcja zakończyła się sukcesem – tenisista odnalazł młodego fana i wręczył mu czapkę podczas spotkania w kuluarach turnieju.

Piotr Szczerek wynajął ochronę

Internauci szybko odnaleźli mężczyznę w mediach społecznościowych. Okazało się, że to polski biznesmen Piotr Szczerek, a informacja o tym obiegła viralowo cały świat.

Dziś wiem, że zrobiłem coś, co wyglądało jak świadome odebranie pamiątki dziecku. To nie była moja intencja, ale to nie zmienia faktu, że zraniłem chłopca i zawiodłem kibiców. Czapka została przekazana chłopcu, a przeprosiny rodzinie. Mam nadzieję, że chociaż częściowo naprawiłem wyrządzoną krzywdę – napisał w swoim oświadczeniu.

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, mężczyzna w obawie przed atakami wandali, które miałyby być podyktowane hejtem. Co więcej, martwiąc się o ataki na niego i rodzinę nie śpi i w celu bezpieczeństwa wynajął ochronę.

QUIZ: Rozpoznasz te tenisistki? Tylko najlepsi zgarną komplet punktów!
Pytanie 1 z 35
Tenisistka na tym zdjęciu to...
Aryna Sabalenka
Super Sport SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki