Niespodziewany eksponat w biurze prezydenta Trumpa
Sam fakt, że Donald Trump pozostał z piłkarzami Chelsea przez całą ceremonię i świętowanie pucharu Klubowych Mistrzostw Świata był nieco komiczny i zaskakujący, a zdjęcia prezydenta Stanów Zjednoczonych z piłkarzami The Blues szybko zyskały rozgłos na całym świecie.
ZOBACZ TEŻ: Wzruszający list do kibiców od Nicoli Zalewskiego. Tak pożegnał się z Interem
Dzień po lipcowym finale brytyjskie media podały, że londyńska Chelsea (która w meczu o tytuł pokonała Paris Saint-Germain) wróciła do kraju jedynie z repliką pucharu. W wywiadzie dla DAZN prezydent Stanów Zjednoczonych przyznał, że oryginalne trofeum pozostało w Gabinecie Owalnym. Szczegóły różnic między oboma trofeami nie zostały ujawnione. Redakcja „The Guardian” zwróciła się do FIFA o komentarz w tej sprawie, wszystko wskazuje na to, że do dziś nie otrzymała odpowiedzi.
Rozmowy o opaleniźnie, a trofeum w tle
Prezydent USA powitał wszystkich uczestników spotkania, każdemu poświęcając kilka słów. Szczególnie wyróżnił kanclerza Niemiec, Friedricha Merza, komentując jego wygląd: „Wyglądasz świetnie z tą opalenizną. Gdzie się tak opalałeś?” — zażartował Donald Trump. A w tle? Trofeum, symbol piłkarskiego triumfu londyńskiego klubu, było widoczne podczas części oficjalnej spotkania, co natychmiast zwróciło uwagę zarówno uczestników, jak i obserwatorów medialnych.
Chociaż głównym celem zgromadzenia było omawianie sposobów wsparcia Ukrainy i promocji pokoju w regionie, futbol niespodziewanie stał się tematem rozmów, wprowadzając element zaskoczenia i nieoczekiwanej lekkości do poważnej debaty politycznej.
ZOBACZ TEŻ: Alarm w kadrze! Jan Urban traci ważnego zawodnika przed eliminacjami MŚ