Wimbledon: Tak Iga Świątek pracuje nad strefą mentalną
Iga Świątek nie przestaje udowadniać, że na światowym poziomie liczy się nie tylko siła ramienia, ale przede wszystkim siła umysłu. Przed startem tegorocznego Wimbledonu była liderka światowego tenisa sięgnęła po nietypową jak na sportowca lekturę – „Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym” autorstwa noblisty Daniela Kahnemana. To książka, która wprowadza czytelnika w świat psychologii poznawczej i podejmowania decyzji, a Świątek postawiła sobie za cel przeczytanie jej w całości – choć wcześniej, jak sama przyznała, nie przeszła nawet przez pierwszy rozdział.
– Już kiedyś próbowałam ją przeczytać, ale nie przebrnęłam choćby przez jeden rozdział, więc postawiłam sobie za cel, żeby przeczytać ją do końca – zdradziła Świątek. – Z pierwszą częścią tej książki wiele osób może się utożsamiać. Później zamienia się w podręcznik, jak funkcjonuje czasami umysł i to, jak ignoruje niektóre podstawowe fakty. Jest ciekawa, można się zastanowić, jak sami myślimy – dodała.
Wimbledon to trudne zadanie dla Igi Świątek
Nie jest tajemnicą, że Świątek od początku swojej kariery ogromną wagę przywiązuje do sfery mentalnej. Od lat współpracuje z psycholog sportową Darią Abramowicz, a każdy jej sukces to nie tylko efekt techniki i przygotowania fizycznego, ale też precyzyjnej pracy nad koncentracją, odpornością na presję i podejmowaniem szybkich decyzji pod naporem emocji.
Wimbledon to turniej, który od lat był dla niej wyzwaniem. Trawa nie wybacza błędów, a tempo akcji często nie pozwala na „dogonienie” wydarzeń. Kluczem jest przewidywanie – czytanie gry i szybkie decyzje podejmowane na podstawie niuansów w ruchu przeciwnika.
Strefa mentalna kluczem dla tenisistów
O tym, jak wielką rolę odgrywa psychika, mówił też Kamil Majchrzak. Choć w Londynie przegrał w 1/8 finału z Karenem Chaczanowem, podkreślił, że tenisową inteligencją i spokojem nadrabia niedostatki w sile ognia. – Nie mam serwisu 250 km/h, nie zagram 50 winnerów z forhendu, więc muszę mecze wygrywać w inny sposób – mówił Majchrzak.
Chaczanow również nie ukrywał, że gra mentalna to fundament jego sukcesów: – Wszyscy wiedzą, jak uderzać forhend i bekhend. W kluczowych momentach wszystko sprowadza się do decyzji. Ruszyć do siatki? Czekać na błąd rywala? To wszystko kwestia percepcji – tłumaczył Rosjanin.
W środę Iga Świątek stanie do walki o pierwszy w karierze półfinał Wimbledonu, mierząc się z Ludmiłą Samsonową. Obserwując jej dotychczasową grę na trawie, widać postęp – jest spokojniejsza, bardziej wyważona i nie traci panowania nad emocjami w trudnych momentach. To zmiana nieprzypadkowa – być może także dzięki lekturom, które pomagają zrozumieć, jak funkcjonuje ludzki umysł, gdy stawką jest wszystko.
