Gortat nie ze wszystkim trafił w dziesiątkę. Ta inwestycja upadła bardzo szybko
Marcin Gortat z pewnością jest dobrym przykładem sportowca, który potrafi poradzić sobie po zakończeniu kariery. Wielu świetnych zawodników, którzy zarabiają grube miliony za swoją grę, żyje na bardzo wysokim poziomie i nie myśli o tym, co będzie po zakończeniu kariery, gdy kontrakty z klubami wygasną, a sponsorzy będą płacili coraz mniej za występy w reklamach. Gortat wiele z zarobionych przez siebie pieniędzy zainwestował i obecnie nie musi się martwić o to, za co będzie żył. Ba! Może pozwolić sobie na życie w prawdziwym luksusie. Niedawno postanowił też zrobić kolejny krok jeśli chodzi o zakładanie rodziny – wraz z żoną poinformował, że spodziewają się dziecka.
O ile Gortat dobrze ulokował część swoich pieniędzy, tak nie wszystkie jego inwestycje były trafione. W 2021 roku wydawało się, że esport będzie tylko się napędzał, a trend ten zawitał także do Polski, gdzie organizowano kolejne rozgrywki w CS: GO, League of Legends czy inne gry podbijające rozgrywkę wieloosobową. Dlatego też Marcin Gortat postanowił zainwestować pieniądze w Polską Ligę Esportową. – Widzę, w którą stronę zmierza dzisiejszy świat. Sposób, w jaki rozwija się ta platforma i cały esport to jest coś, czego nie da się powstrzymać i jest to zjawisko globalne. Platforma PLE połączona z moim nazwiskiem, moimi możliwościami na świecie, kompetentnymi osobami w zarządzie, profesjonalistami dookoła… może nam to fajnie wypalić – twierdził w 2021 roku Gortat w rozmowie z Onetem. Prawda okazała się jednak brutalna.
Zjawiskowe kule świeciły się z okazji wyjątkowej rocznicy! Marcin Gortat głównym bohaterem
Początek był jednak obiecujący – spółka notowała wzrosty w 2022 i 2023 roku. Mimo wzrostu przychodów z 5,7 mln do 6,3 między 2022 i 2023 rokiem, to już wtedy zaczęły się problemy z wypłacalnościom nagród dla – W związku z opóźnieniem płatności od Polskiej Ligi Esportowej za zwycięstwo w finałowym splicie PGE Dywizji Mistrzowskiej 2023, które wynika prawdopodobnie z powodu braku kompetencji oraz umiejętności zarządzania budżetem, informujemy, że jako klub wkraczamy na drogę prawną w celu odzyskania należności - napisał 6 maja 2024 r. na X zespół ThunderFlash, który wygrał rozgrywki PLE w CS: GO.
Żona Marcina Gortata pokazała rosnący brzuszek ciążowy na treningu! Rozczulające zdjęcie
Wówczas zaczęli odzywać się także inni wierzyciele, a spółka Polska Liga Esportowa próbowała ratować sytuację. – Jesteśmy w stałym kontakcie z każdą osobą, wobec której mamy zaległości finansowe. Każda z nich jest na bieżąco i szczegółowo informowana o rozwoju sytuacji. Wskazane opóźnienia mają związek z opóźniającą się finalizacją procesu inwestycyjnego, o którym publicznie informowaliśmy w lutym tego roku. PLE od lat działa na rzecz rozwoju ekosystemu esportowego w Polsce. Zawsze na pierwszym miejscu stawialiśmy dobro zawodników i organizacji, nie inaczej jest w tym przypadku – przekazał Tomasz Chomczyk, szef ds. PR i komunikacji w PLE, w rozmowie z portalem CyberSport.pl.
Marcin Gortat naprawdę tak nazwał Jordana Loyda. Dał upust emocjom po meczu Polska – Bośnia
Próba ratowania spółki, w którą niegdyś zainwestował Gortat, nie powiodła się. – Spółka utraciła zdolność do regulowania swoich wymagalnych zobowiązań. Mimo przeprowadzonych działań restrukturyzacyjnych, intensywnych prób pozyskania inwestora oraz finansowania pomostowego, Spółka nie była w stanie przywrócić płynności finansowej. I nie jest w stanie kontynuować bieżącej działalności – ogłosiło PLE w 2025 roku.