Marcin Możdżonek zwrócił się do Karola Nawrockiego po zaprzysiężeniu. "Panie Prezydencie"

Środa, 6 sierpnia 2025 roku, to dzień zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Chwilę po godzinie 10 następca Andrzeja Dudy pojawił się na sali sejmowej, gdzie złożył uroczystą przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym. Ta brzmiała: - Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem.

Marcin Najman po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego. "Już nigdy nie dopuśćmy do takich tragedii"

Można zakończyć ją słowami: "Tak mi dopomóż Bóg". I tak też uczynił Nawrocki, dając wyraz swoim wartościom. Spodobało się to jego wyborcom, ale nie tylko, sądząc po komentarzu Marcina Możdżonka.

Możdżonek zwrócił się do Nawrockiego po zaprzysiężeniu

Były siatkarz już w trakcie kampanii prezydenckiej otwarcie poparł Sławomira Mentzena, a krótko po jej zakończeniu oficjalnie dołączył do Konfederacji. Wartości chrześcijańskie są mu naprawdę bliskie, więc nic dziwnego, że postawa nowego prezydenta spotkała się z jego aprobatą.

"Życzę dużo wytrwałości i mądrych decyzji. Powodzenia Panie Prezydencie! Niech Bóg Panu i nam błogosławi, niech żyje Polska!" - napisał na portalu X Możdżonek, w odpowiedzi do tweeta Nawrockiego z momentu składania przysięgi i wspomnianej apostrofy do Boga.

Karol Nawrocki w drodze na mszę prezydencką zatrzymał się pod stadionem Legii! Sceny

Najman też liczy na Nawrockiego

Były kapitan reprezentacji Polski siatkarzy nie jest jedyną postacią ze świata sportu, która życzy nowemu prezydentowi powodzenia. Podobny wpis zamieścił między innymi Marcin Najman, nazywając go "odezwą Cesarza do ludu".

"Żywię nadzieję, iż nowo zaprzysiężony Prezydent Nawrocki będzie pamiętał o tym, iż polskie społeczeństwo jest podzielone na pół i będzie robił wszystko, by tych podziałów nie pogłębiać. Oczywiście jestem realistą, ale swoją szansę Prezydentowi na to daję, a może okaże się, że chce łączyć, a nie dzielić" - napisał w długim wpisie.

Przed Nawrockim pięć lat kadencji, aby spełnić oczekiwania Polaków. Zarówno tych, którzy na niego głosowali, jak i tych wrogo nastawionych.