Babiarz wraca do pracy po osobistej tragedii
Przemysław Babiarz przez dziesięciolecia pracował na status legendy polskiego dziennikarstwa sportowego. Pracował przy największych wydarzeniach sportowych w różnych rolach – jako dziennikarz, prowadzący studio czy komentator brał udział w igrzyskach olimpijskich (letnich i zimowych), mistrzostwach świata w lekkoatletyce czy piłkarskich mistrzostwach świata oraz Europy. W ostatnim czasie o Babiarzu zrobiło się bardzo głośno, choć na pewno nie w taki sposób, jakby chciał – z powodu pewnych słów wypowiedzianych w trakcie ceremonii igrzysk olimpijskich Paryż 2024 został on na chwilę odsunięty od komentowania. Nieporozumienie udało się jednak wyjaśnić, a Babiarz wrócił do pracy.
Przemysław Babiarz pogrążony w żałobie. TVP Sport reaguje na śmierć jego żony
Niestety, niedawno na 62-letniego komentatora spadł niezwykle bolesny cios. W środę, 19 listopada, odeszła jego ukochana żona, Marzena. Ukochana Przemysława Babiarza chorowała już od dłuższego czasu, o czym sam komentator wspomniał w jednej z wypowiedzi. – Choroba najpierw dotknęła mnie, a teraz dotyka moją żonę. Jednak wierzę, że przejdziemy przez to mocniejsi. Jesteśmy tacy dzięki obecności Pana Boga w naszym życiu – mówił w październiku 2024 roku Babiarz na "VIII Męskim Oblężeniu Jasnej Góry". Komentator regularnie odwiedzał żonę w szpitalu i wspierał ją w walce z chorobą do samego końca.
Już teraz wiadomo, że Przemysław Babiarz będzie próbował poradzić sobie z tą tragedią, poświęcając się m.in. pracy. Okazuje się, że już w najbliższych dniach komentator wróci do pracy w TVP Sport i będzie obecny na mistrzostwach Europy w pływaniu, które odbędą się w Polsce, a dokładniej w Lublinie, w dniach 2-7 grudnia.