- Robert Lewandowski pojawił się w Warszawie na zgrupowaniu reprezentacji Polski
- Biało-czerwoni zagrają z Holandią i Maltą ostatnie mecze eliminacji do mistrzostw świata
- Kapitan kadry pojawił się w stolicy, a na jego ręce błyszczał niesamowicie drogi zegarek
Robert Lewandowski rozświetlił Empire State Building przed przyjazdem na kadrę
Robert Lewandowski nie pojawi się na początku zgrupowania reprezentacji Polski w Warszawie przed meczami z Holandią i Maltą, które zakończą eliminacje do mistrzostw świata. Nieobecność kapitana biało-czerwonych wywołała spore poruszenie wśród kibiców, którzy zastanawiali się nad jej przyczyną.
Jak ustalił „Przegląd Sportowy Onet”, zamiast od razu przylecieć do Polski, Lewandowski udał się wraz z żoną Anną do Stanów Zjednoczonych. Dowodem na to jest zdjęcie opublikowane na Instagramie Anny Lewandowskiej, na którym para pozuje razem z podpisem: „Wczoraj hat-trick, dzisiaj Big Apple” – czyli Nowy Jork.
Robert Lewandowski przyleciał na kadrę i przebrał się na lotnisku! Osobiście taszczył ogromne bagaże
Pobyt w USA ma związek z obchodami polskiego Święta Niepodległości. We wtorek, 11 listopada, Polacy świętować będą 106. rocznicę odzyskania niepodległości, a dzień wcześniej w Nowym Jorku zaplanowano wyjątkową uroczystość na Empire State Building.
Jak poinformował dziennikarz TVN24.pl Marcin Wrona, Robert Lewandowski będzie gościem honorowym tego wydarzenia. - Dziś nowojorski Empire State Building będzie w naszych narodowych barwach. Oczywiście z okazji naszego Święta Niepodległości. A mistrzem ceremonii będzie kapitan biało-czerwonych Robert Lewandowski – napisał na platformie X.
Lewandowski przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski w bardzo drogim zegarku
Robert Lewandowski pojawił się w Warszawie we wtorkowe popołudnie i od razu przyjechał do hotelu, gdzie zatrzymał się przy wielu kibicach, którzy prosili go o wspólne zdjęcia i autografy. Uwagę wszystkich momentalnie przykuł zegarek, który pojawił się na ręce zawodnika.
Kapitan kadry narodowej przyjechał na kadrę w zegarku Patek Philippe Aquanaut Date. Jego cena wynosi niebagatelną sumę 320 tysięcy złotych. Taka kwota wystarczyłaby nawet na zakup kawalerki w stolicy.