Tak mieszka Władysław Kozakiewicz. Ten szczegół przykuwa uwagę najbardziej

To już 45 lat - dokładnie 30 lipca przypada 45. rocznica słynnego "gestu Kozakiewicza"! Władysław Kozakiewicz to legendarny sportowiec, który zapisał się na stałe na kartach historii polskiego sportu. Tyczkarz może się pochwalić ogromną ilością medali, jednak ten najważniejszy zawisł na jego szyi podczas igrzysk olimpijskich w Moskwie. Lekkoatleta oprócz bycia najlepszym wyróżnił się pokazując słynny gest w kierunku władzy komunistycznej. Niedawno odwiedziliśmy dom Kozakiewicza. Zobacz jak mieszka legenda.

45. rocznica gestu Kozakiewicza. Tak mieszka legenda

Władysław Kozakiewicz to bez wątpienia legendarny lekkoatleta, którego wspomina się do dzisiaj. Polski mistrz olimpijski przez całą karierę zdobył wiele medali m.in. złote medale na mistrzostwach Europy w skoku o tyczce, a największe osiągnięcie zanotował podczas igrzysk olimpijskich w 1980 roku, które odbyły się w Moskwie. Jednak do tej pory wszyscy wspominają jego słynny gest kierując go w stronę władzy komunistycznej. Właśnie wtedy Kozakiewicz ustanowił rekord życiowy w skoku o tyczce zaliczając 5,78 m. Po swojej próbie pokazał miejscowej publiczności "wała".

Legendarny sportowiec posiada dwa obywatelstwa - polskie oraz niemieckie. Z okazji 45. rocznicy słynnego gestu Kozakiewicza pokazujemy, jak obecnie mieszka Władysław Kozakiewicz. Legendarny sportowiec został odwiedzony przez redakcję "Super Expressu" z okazji mistrzostw Europy w Niemczech. To właśnie za naszą zachodnią granicą mieszka ikona polskiej lekkoatletyki.

Tak mieszka Władysław Kozakiewicz! Słynny mistrz olimpijski pochwalił się posiadłością pod Hanowerem

Podczas wizyty "Super Expressu" w posiadłości Kozakiewicza, mistrz olimpijski oprowadził naszych wysłanników po domu i wypowiedział się na wiele tematów. Złoty medalista z Moskwy nie krył, co robi na co dzień. - Mieszkam w takim spokojnym miejscu i już jestem na emeryturze. Moja żona pracuje, właśnie wyszła w tej chwili. Ja jestem człowiekiem, który siedzi w domu i zajmuje się wszystkim. Od gotowania, sprzątania, prasowania. Żona ma własną rehabilitację, dlatego na mnie spadają te obowiązki - przekazał Kozakiewicz.

Poruszająca podróż w trudną przeszłość Władysława Kozakiewicza. „Nazywali mnie zdrajcą. Do mojego mieszkania wprowadzili 8-osobową rodzinę” [WYWIAD]

Mistrz olimpijski wspomniał, że często przyjeżdża do Polski na spotkania lub do przyjaciół, a występy biało-czerwonych śledzi na bieżąco.

Super Sport SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki