Polscy kibicie na meczu Litwa - Polska
Około 4 tysiące kibiców z Polski przyjechało na mecz rozgrywany w ramach eliminacji mistrzostw świata Litwa - Polska. Na stadionie w Kownie dobrze było słuchać doping fanów Biało-czerwonych i ich radość po golach Sebastiana Szymańskiego i Roberta Lewandowskiego. Dobre wrażenie zepsuło tylko zachowanie części kibiców względem Donalda Tuska. Polski premier również przyjechał na mecz i oglądał go w towarzystwie swojej świty i szefowej rządu Litwy Ingi Ruginiene. Najważniejsze jest jednak to, że nasza reprezentacja wygrała z Litwinami 2:0 i właściwie jest już pewna gry w barażach do przyszłorocznego mundialu. Dobre humory polskich kibiców poprawiło coś jeszcze. Ci, którzy wybrali się do miejscowego Lidla, byli pozytywnie zaskoczeni. W Polsce o czymś takim można tylko pomarzyć.
Donald Tusk na trybunach z premier Litwy. Skandaliczny komentarz legendy kadry. Jak tak można?!
Tak wygląda Lidl na Litwie. Miła niespodzianka dla Polaków
Ekipa "Super Expressu" - tak jak inni przybysze z Polski - udała się na zakupy do Lidla w Kownie. Mimo że była to niedziela, sklep był normalnie otwarty, co musiało być miłą niespodzianka dla fanów. Na Litwie bowiem sklepy (w tym Lidl) w niedzielę są otwarte. Niewątpliwie ten fakt mocno ułatwił życie naszym kibicom. Sam Lidl nieco różni się od tego, który znamy z Polski. Zdjęcia ze środka dyskontu prezentujemy w naszej galerii pod artykułem. A ceny? Zauważyliśmy, że jest nieco drożej niż u nas, choć niewiele. Troszkę więcej - w porównaniu do Lidla w Polsce - w Lidlu na Litwie zapłacimy za bułeczki czy mleko. Cena masła natomiast jest bardzo podobna. Co istotne, tak jak u nas, w kraju naszych sąsiadów obowiązuje system kaucyjny. Kaucja na Litwie jest nieco niższa niż u nas. W Polsce od butelki wynosi ona 50 groszy, a na Litwie (po przeliczeniu z euro) - około 42 groszy.