Wielki upał na Wimbledonie
To nie Australian Open. Od początku turnieju tropikalna pogoda zdominowała korty All England Clubu. Wysoka temperatura i silne nasłonecznienie sprawiły, że zarówno zawodnicy, jak i publiczność muszą mierzyć się z wyjątkowo trudnymi warunkami. Do tej pory odnotowano wiele przypadków przegrzania, udarów cieplnych i zasłabnięć wśród kibiców. Niektórzy w Polsce nawet z zazdrością patrzą na wysokie temperatury w Anglii, widząc w deszczowej Polsce termometry wskazujące od 15 do 18 stopni...
Na terenie kompleksu rozmieszczono setki punktów umożliwiających napełnianie butelek wodą, zwiększono liczbę komunikatów dotyczących zasad bezpieczeństwa, a pracownicy obsługi mogą korzystać z dodatkowych przerw.
Wimbledon: Kibic zasłabł na trybunach
Podczas jednego z piątkowych meczów sędzia wręczył wodę odwodnionemu widzowi, a inna osoba została wyniesiona z trybun na noszach. Wcześniej Aryna Sabalenka podała jednej z fanek butelkę wody i lód, a spotkanie Igi Świątek z Belindą Bencic zostało na chwilę przerwane z powodu zasłabnięcia jednego z kibiców.
Choć niektóre korty – w tym centralny – wyposażone są w systemy klimatyzacji działające przy zamkniętym dachu, to tradycja Wimbledonu pozostaje nieugięta: dach zamykany jest wyłącznie w razie deszczu lub zmroku, nie w odpowiedzi na upał. Iga Świątek po jednym z meczów przyznała jednak, że byłaby za tym, by wyjątek uczynić w trosce o zdrowie widzów.
ZOBACZ TEŻ: Wimbledon: Premie są ogromne, ale podatki też! Iga Świątek musi oddać fortunę!
Prognozy na finał nie pozostawiają złudzeń – będzie bezchmurnie i skwarnie, z temperaturą przekraczającą 30 stopni Celsjusza. Sobotnie starcie Świątek - Anisimova odbędzie się również w tropikalnych warunkach.