Obronił karnego i zmarł. Nie żyje bramkarz Antonio Edson dos Santos Sousa
Do tragicznego zdarzenia doszło w mieście Augusto Correa w stanie Para w Brazylii. Rozgrywano w nim turniej futsalu z okazji narodowego święta niepodległości. Podczas jednego z meczów wydarzyło się jednak ogromne nieszczęście. Antonio Edson dos Santos Sousa zasłabł chwilę po tym, jak obronił rzut karny. Po odbiciu piłki klatką piersiową popularny "Pixe" wybiegł cieszyć się w stronę kolegów, gdy nagle padł na ziemię. Pomimo szybko udzielonej pomocy medycznej, nie udało się go uratować. Nie wiadomo, czy uderzenie piłką miało jakikolwiek wpływ na jego śmierć.
Nagłe wieści gruchnęły o Lewandowskim! Barcelona podjęła sensacyjną decyzję, to koniec
"Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Antonio Edsona dos Santosa Sousy. Antonio był nie tylko utalentowanym sportowcem, lecz także wyjątkowym człowiekiem, który zjednywał sobie wszystkich wokół" - pożegnała bramkarza futsalowa federacja stanu Para.
Po tragicznym zdarzeniu turniej, który miał być wielkim świętem futsalu, został przerwany. Śmierć "Pixe" wstrząsnęła lokalną społecznością i zawieszono kolejne mecze. Antonio Edson dos Santos Sousa miał 34 lata.
"W tej chwili smutku składamy najszczersze kondolencje rodzinie, przyjaciołom i całej społeczności sportowej. Obyście znaleźli ukojenie w dobrych wspomnieniach i pewności, że Antonio Edson pozostawia po sobie dziedzictwo pełne inspiracji i pasji do futsalu" - zakończyła wpis FEFUSPA (Federacao De Futsal Do Para).
Jest wyrok w sprawie Krzysztof Stanowski - Jaś Kapela. Zaskakujące zakończenie
