W czwartkowy poranek cały piłkarski świat stanął w miejscu. Hiszpańska policja potwierdziła wstrząsające informacje w sprawie śmierci Diogo Joty i jego brata Andre Silvy. Piłkarz Liverpoolu jeszcze kilka dni temu chwalił się w mediach społecznościowych zdjęciami z uroczystości ślubnej.
Przyczyna tragicznego wypadku
Z godziny na godziny pojawiają się coraz to nowsze informacje w sprawie wypadku 28-latka. Do przykrego zdarzenia miało dojść w nocy z środy na czwartek na autustradzie A-52. Portugalski dziennik "Abola" przekazał bardziej szczegółowe informacje w tej sprawie.
- Policja przekazała, że przyczyną tragedii był nagły wystrzał opony - przekazano.
Tuż po tej tragicznej wiadomości na śmierć swojego kolegi z reprezentacji zareagował Cristiano Ronaldo.
- To nie ma sensu. Dopiero co byliśmy razem w reprezentacji, a teraz się ożeniłeś. Twojej rodzinie, żonie i dzieciom składam kondolencje i życzę wam wszelkiej siły na świecie. Wiem, że zawsze będziesz z nimi. Spoczywajcie w pokoju, Diogo i Andre. Wszyscy będziemy za Wami tęsknić – napisał Ronaldo w swoich mediach społecznościowych.
Tak wyglądał samochód Diogo Joty po tragicznym wypadku. Portugalska federacja od razu zareagowała
Na portalu "El Mundo Castilla y Leon" zostało opublikowane nagranie, na którym widać roztrzaskany samochód Joty. Te obrazki mogą wywołać lawinę łez.
Reakcja portugalskiej federacji
Portugalska federacja błyskawicznie zareagowała na śmierć piłkarzy. Po tragicznym wypadku został przekazany do UEFA specjalny apel.
- Portugalska Federacja Piłki Nożnej i cała portugalska piłka nożna są całkowicie zdruzgotani śmiercią Diogo Joty i jego brata Andre Silvy dziś wczesnym rankiem w Hiszpanii. Diogo Jota to znacznie więcej niż niesamowity zawodnik, z prawie 50 meczami dla kadry narodowej, był niezwykłą osobą, szanowaną przez wszystkich kolegów i przeciwników, kimś z zaraźliwą radością i referencją w samej społeczności. W imieniu swoim i w imieniu Portugalskiej Federacji Piłki Nożnej składam najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom Diogo i Andre Silvy, a także Liverpool FC i FC Penafiel, klubom zawodników. Portugalska Federacja Piłki Nożnej poprosiła już UEFA o minutę ciszy, w najbliższy czwartek, przed meczem naszej reprezentacji z Hiszpanią, w mistrzostwach Europy kobiet. Zniknięcie Diogo i Andre Silvy stanowi nieodwracalne straty dla portugalskiej piłki nożnej, a my będziemy robić wszystko, aby codziennie uczcić ich dziedzictwo - napisał Pedro Proenca, prezydent FPF.