Bisztynek: Pijany gimnazjalista groził śmiercią dyrektorowi szkoły

2010-09-28 16:54

Czy polskie szkoły stają się powoli wylęgarnią patologii? Bo jak inaczej nazwać zachowanie ucznia gimnazjum w Bisztynku (woj. warmińsko-mazurskie), który pijany najpierw zwymyślał nauczycieli, a zaproszony do gabinetu dyrektora zaczął się rzucać, niszczyć meble, aż w końcu wykrzyczał, że go zabije. Nieobliczalnym nastolatkiem zajmie się sąd. Chłopak może trafić do ośrodka wychowawczego.

Uraczony mocnymi trunkami uczeń jak gdyby nigdy nic przyszedł na lekcje do szkoły i zrobił rozróbę rodem spod budki z piwem. 16-letni Krystian K. za nic miał szacunek do nauczycieli. Zachowywał się tak agresywnie, że pedagodzy drżeli ze strachu.

Przeczytaj koniecznie: Kraków: Agata G. w poprzedniej szkole też zaatakowała nożem koleżankę

Kompletnie pijany gimnazjalista najpierw wszczął awanturę z belframi, którzy zwrócili mu uwagę, że jest pod wpływem alkoholu. To rozzłościło nastoletniego pieniacza. Zaczął się szarpać z nauczycielami, obrzucać ich wyzwiskami i kląć przy innych uczniach.

Za tak skandaliczne zachowanie trafił na dywanik do dyrektora, ale nawet groźba surowych konsekwencji ze strony dyrektora nie pohamowała pijanego Krystiana K. Rozwścieczony chłopak zaczął demolować gabinet dyrektora, zrzucał przedmioty z biurka, kopał w meble. W dzikim szale wykrzyczał mu w twarz, że go zabije.

Tego już było za wiele! Nauczyciele gimnazjum wezwali policję. Kryminalni zatrzymali awanturnika, który nieco ochłonął i przyznał, że dzień wcześniej pił alkohol, a przed wyjściem do szkoły opróżnił jeszcze dwa piwa. Krystian K. miał w wydychanym powietrzu 2 promile.

Patrz też: Elbląg: Nafaszerowali nauczycielkę morfiną!

Wulgarnym i niebezpiecznym uczniem zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich. Za grożenie śmiercią wpakował się w poważne tarapaty. Może nawet trafić do ośrodka wychowawczego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki