Jechał rowerem i płonął

2008-10-25 4:00

O tym, że palenie szkodzi zdrowiu, boleśnie przekonał się mieszkaniec Siedlec. Tytoniowy nałóg dopadł 78-letniego mężczyznę podczas jazdy rowerem.

Chwila nieuwagi i papieros wypadł mężczyźnie z ust. Staruszek jechał dalej, nie wiedząc, że żarzący się niedopałek utkwił mu za jesionką. Najpierw z jego pleców zaczęły wydobywać się kłęby dymu, a po chwili cały rowerzysta zaczął płonąć. Żywą pochodnię jadącą rowerem zobaczył policjant. Wyskoczył z auta, przewrócił rowerzystę i błyskawicznie zdjął z niego płonącą kufajkę. Z poparzeniami II i III stopnia pechowiec trafił do szpitala.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki