Krzysiek zginął przez pomyłkę!?

2013-09-18 4:30

Przerażająca, bezsensowna śmierć! Pijany bandzior zatłukł Krzysztofa R. (†46 l.) z Prawiednik pod Lublinem, bo myślał, że to... ktoś inny. Zamroczony alkoholem osiłek pomylił mężczyznę z byłym kochankiem swojej dziewczyny.

Witold L. (36 l.) załomotał do drzwi swej ofiary w środku nocy. Kiedy zaspany mężczyzna otworzył drzwi, z miejsca otrzymał cios głową w twarz. Nos dosłownie wbił mu się w mózg... Zakrwawiony Krzysztof osunął się na podłogę. Zabójca stanął jak wryty. Pomylił się... To nie tego mężczyznę chciał pobić.

- Tak naprawdę Witek nic nie miał do Krzyśka. Przyszedł dać wycisk jego krewnemu, Wojtkowi - opowiadają sąsiedzi mężczyzn. 30-letni Wojciech był kiedyś chłopakiem narzeczonej Witolda, Anny Sz. (23 l.). Ta zaś często skarżyła się na dawnego kochanka.

PRZECZYTAJ TEŻ: Dawid zginął broniąc ukochanej. W centrum Krakowa zabił go pijany nożownik

- On ukradł mi dowód osobisty i nie chce oddać - szlochała.

W końcu Witek postanowił sam odebrać dowód ukochanej. I nauczyć swego poprzednika szacunku dla kobiet.

- Ale zabił niewinnego człowieka - załamują ręce mieszkańcy Prawiednik. - Krzysiu zginął przez pomyłkę - dodają.

Anna Sz. została przesłuchana w charakterze świadka i wypuszczona na wolność.

- Witold L. usłyszy zarzut uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym. Nie przyznaje się do winy - mówi insp. Janusz Wójtowicz z lubelskiej policji.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki