Mógł zginąć przez kałużę

2009-08-14 7:00

- Boli, pomóżcie... Ratunku! - krzyczał przerażony 23-letni kierowca skutera, który przewrócił się przy ul. Przyczółkowej w Wilanowie. Rannemu mężczyźnie pierwszej pomocy udzielili przechodnie i kierowcy.

Niedługo po ulewie jadący ul. Przyczółkową w kierunku Konstancina-Jeziorny granatowy skuter nagle przewrócił się, przygniatając jadącego na nim 23-latka. Ranny mężczyzna zaczął wołać o pomoc. Na ratunek leżącemu pod pojazdem motocykliście ruszyli przechodnie i mijający go kierowcy. Przykryli go specjalnym termoizolacyjnym kocem i udzielili pierwszej pomocy. Po chwili na miejscu była już karetka pogotowia i policja. Okazało się, że w wypadku nie brał udziału żaden inny pojazd, a mężczyzna sam się przewrócił. Jak do tego doszło? Na nierównej nawierzchni ul. Przyczółkowej utworzyły się po deszczu ogromne kałuże. Skuter, przejeżdżając przez nie, wpadł w poślizg. Kierowca stracił panowanie nad jednośladem i z całym impetem uderzył w asfalt.

Na szczęście jego życiu nic nie zagraża. Ma złamaną nogę, potłuczenia i otarcia. Ratownicy pogotowia usztywnili 23-latkowi obolałą nogę i przewieźli go do szpitala. Niewykluczone, że rannego będzie czekała operacja. Uraz wyglądał bowiem na bardzo poważny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki