Mostkowo: Milioner Henryk S. zastrzelił żonę Zofię i siebie

2012-04-12 17:16

Henryk S. (†66 l.) i Zofia S. (†62 l.) byli małżeństwem od lat. Mieli stawy i jedną z największych w Polsce hodowlę danieli. Dorobili się wielkiego majątku. Na pozór sielanka. Ale mieszkańcy Mostkowa (woj. zachodniopomorskie), w którym osiedlili się państwo S., doskonale wiedzieli, jaka jest prawda. Henryk S. często pił, a nietrzeźwy stawał się furiatem. - Ta tragedia musiała się w końcu wydarzyć - mówią.

Według sąsiadów Henryk S. od dwóch tygodni był w ciągu alkoholowym. Wszczynał awantury, a żona próbowała mu schodzić z drogi. Do minionego wtorku 10 kwietnia jej się to udawało.

Tego dnia po godz. 16 z domu milionera dobiegł huk wystrzału. Chwilę później mężczyzna z dubeltówką w ręku wyszedł na podwórko. Wtedy doskoczył do niego szwagier i w szarpaninie zabrał mu broń.

Henryk S. wrócił do domu, gdzie miał jeszcze sztucer. Znowu rozległ się strzał.

- Policjanci wezwani na miejsce znaleźli w środku dwa ciała. Z naszych ustaleń wynika, że Henryk S. zabił swoją żonę, a następnie popełnił samobójstwo, strzelając do siebie - mówi Agnieszka Strzeniecka, rzecznik policji w Myśliborzu.

- Od dawna dziwiliśmy się, że taki człowiek może mieć pozwolenie na broń. On był nieobliczalny, nie powinien mieć do niej dostępu. Przez niego wszyscy tu żyliśmy w strachu - mówią sąsiedzi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki