Warszawa: Wpadł szef mafii wołomińskiej

2010-03-18 15:10

Przez lata czuł się bezkarny i kpił z wymiaru sprawiedliwości. Bandzior i handlarz narkotykami może się już pożegnać z życiem na wolności. Kryminalni z Warszawy schwytali 37-letniego Andrzeja G, bossa mafii wołomińskiej.

Policyjna kartoteka gangstera to prawdziwy worek bez dna. Szef przestępców z Wołomina (woj. mazowieckie) ma na koncie handel narkotykami, wymuszenia rozbójnicze, wymuszenia haraczy, pobicia i wprowadzenie do obrotu 20 kg heroiny i kokainy, wartych nawet 1.150.000 zł.

Patrz też: Ostróda: Zabił gangstera młotkiem

Od kilku lat Andrzej G. ukrywał się za granicą, często zmieniał miejsca zamieszkania, bo wiedział, że Prokuratura Apelacyjna  w Białymstoku (woj. podlaskie) ściga go listem gończym. W październiku wpadł jeden z jego szeregowych bandziorów, Norbert Ch, a teraz to sam szef popełnił błąd, który zakończy się dla niego odsiadką za kratkami.

Kryminalni namierzyli 37-letniego bossa w wynajętym mieszkaniu na warszawskim Bródnie. Gangster był tak zaskoczony, że ucieczka nawet przez myśl mu nie przeszła. Szef mafii z Wołomina
minioną noc spędził  w areszcie. Może już zacząć przyzwyczajać się do oglądania świata zza krat, bo w więziennej celi może spędzić najbliższych 10 lat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki