Wojciech Fibak udaje, że jest nikim

2013-06-06 4:00

Cały świat zna Wojciecha Fibaka (61 l.) i nie da się tego ukryć. Jest celebrytą. Fotografował się z możnymi tego świata, zapraszał do domu gwiazdy światowego formatu. Chętnie opowiadał o swoim światowym życiu, zabiegał o bycie na świeczniku.

Może nie takiego rozgłosu chciał Fibak... Nie da się jednak ukryć, że seksafera, która właśnie ujrzała światło dzienne, dotyczy jednego z najbardziej znanych Polaków na świecie.

>>> Fibak po prowokacji Wprost: Straci dobre imię, straci żonę?

Były tenisista nigdy nie ukrywał, że najlepiej czuje się w otoczeniu gwiazd i znanych osób. Często łączyły go z nimi prywatne kontakty, a już na pewno nie unikał zdjęć na salonach w gronie polityków, gwiazd filmu, słynnych sportowców. Teraz - po tym jak tygodnik "Wprost" doniósł, że były sportowiec aranżował spotkania młodych kobiet z bogatymi znajomymi - Fibak zaczyna twierdzić, że jest osobą prywatną.

- Pragnę oświadczyć, że nie pełnię żadnych funkcji publicznych - bronił się w wydanym przez siebie oświadczeniu.

A jednak trudno się z tym zgodzić. Najpierw rozsławiły go sukcesy sportowe na kortach tenisowych całego świata, a potem interesy, inwestowanie w dzieła sztuki i kontakty ze światowymi osobistościami. Wszak Fibak to przyjaciel takich gwiazd, jak Robert De Niro (70 l.), Roman Polański (80 l.), Roman Abramowicz (47 l.), Naomi Campbell (43 l.) czy Claudia Schiffer (43 l.).

"Fibak jest miłośnikiem piękna, w tym pięknych kobiet" - pisał Daniel Passent (75 l.) w swojej książce.

Wojciech Fibak chwalił się znajomościami

W latach 90. prasa rozpisywała się o jego "fascynacjach", m.in. o związku z modelką Claudią Schiffer. Sam Fibak chwalił się swoją bliską znajomością z Robertem De Niro.

- Poznałem wiele osób ze świata sztuki, świata kultury czy filmu, no to też było naturalne, bo oni też albo kolekcjonowali sztukę, albo interesowali tenisem. Robert De Niro był u mnie dwa razy w Poznaniu. Był na otwarciu "Gazety Poznańskiej" - kiedy byłem jej właścicielem - i jeszcze raz przyleciał do moich rodziców. Tak więc moja mama gotowała dla Roberta De Niro - przyznał w wywiadzie dla epoznan.pl.

Trudno zatem będzie Fibakowi udawać, że nie jest osobą publiczną...

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki