Zleceniodawca kradzieży napisu Arbeit Macht Frei bez nakazu aresztowania

2010-01-25 16:36

Sąd nie wystawił europejskiego nakazu aresztowania wobec Szweda podejrzanego o zlecenie kradzieży napisu „Arbeit macht frei”. Anders Hoegstroem nie będzie ścigany poza Polską bo... prokuratorzy zrobili błąd we wniosku o wystawienie europejskiego nakazu aresztowania.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się telewizja TVN24 chodzi o to, że prokuratura nie przedstawiała dokumentów świadczących, że Anders Hoegstroem przebywa na terenie Szwecji. To spowodowało, że sad musiał zwrócić wniosek do prokuratury.

Przeczytaj koniecznie: Nowe ślady, nowe fakty w sprawie "arbeit macht frei"

Co mogą zrobić teraz zrobić śledczy z Krakowa? Pozostaje im wystąpić o pomoc do Szwedów. Jeśli ci ustalą gdzie właściwie przebywa Anders Hoegstroem, wtedy uzupełniony wniosek będzie można przedstawić w sądzie.

Problem w tym, że nikt nie potrafi powiedzieć jak długo potrwa „papierkowa robota”. Eksperci twierdzą, że w najlepszym przypadku europejski nakaz aresztowania zacznie obowiązywać dopiero za 2-3 tygodnie.

Zleceniodawca czy tylko pośrednik?

Anders Hoegstroem jest podejrzewany o zlecenie kradzieży napisu „Arbeit mach frei”. Prokuratura ustaliła do tej pory, że Szwed prawdopodobnie był pośrednikiem. Wiadomo, że to on kontaktował się z Polakami, którzy odkręcili, a następnie pocięli na trzy części zabytkową tablicę. Wciąż nie wiadomo jednak kto był zleceniodawcą całej operacji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki