Spis treści
- Wielka Brytania. Zamiast pomocy – taser, gaz i pałka
- Szokujące nagranie z kamery mundurowej
- "To nie oni go zabili – ale zachowali się brutalnie”
Wielka Brytania. Zamiast pomocy – taser, gaz i pałka
Donald Burgess, były żołnierz i pensjonariusz domu opieki w St Leonards-on-Sea (East Sussex), został spryskany gazem pieprzowym, porażony paralizatorem i uderzony policyjną pałką – wszystko to w zaledwie 83 sekundy od momentu wejścia funkcjonariuszy do jego pokoju, informuje The Guardian.
Jak ustalono w sądzie:
- Mężczyzna miał jedną nogę i siedział w wózku inwalidzkim.
- Trzymał w ręku mały, ząbkowany nożyk kuchenny.
- Wcześniej rzucił jedzeniem i dźgnął opiekunkę w brzuch nożem – bez poważnych obrażeń.
- Pracownicy przez 30 minut próbowali go uspokoić, zanim wezwali policję.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Szokujące nagranie z kamery mundurowej
Podczas procesu przed Southwark Crown Court zaprezentowano nagranie z kamery na mundurze. Według prokuratora, PC Stephen Smith od razu zagroził seniorowi:
– Albo odłożysz nóż, albo zostaniesz spryskany albo porażony prądem. Wybieraj.
Nie padły żadne słowa wyjaśnienia. Policjanci nie porozmawiali z personelem, nie spróbowali deeskalacji.
Według śledztwa Smith opróżnił cały pojemnik z gazem prosto w twarz staruszka.Po sekundach uderzył go policyjną pałką, a w tym czasie funkcjonariuszka Rachel Comotto użyła paralizatora. Burgess krzyknął z bólu. W chwili interwencji nikt nie znajdował się w zasięgu noża, a Burgess był niesprawny ruchowo.
Czytaj dalej.
"To nie oni go zabili – ale zachowali się brutalnie”
Donald Burgess trafił do szpitala, gdzie zaraził się COVID-19 i zmarł po 22 dniach. Prokurator podkreślił:
– Nie oskarżamy policjantów o jego śmierć. Ale to, co zrobili, było brutalne i nieuzasadnione.
Oboje funkcjonariusze nie przyznają się do winy:
- PC Smith (51 l.) odpowiada za dwa zarzuty napaści (spray i pałka),
- PC Comotto – za jedno (użycie paralizatora).
Proces został odroczony do wtorku.