To stanie się już w ciągu najbliższych kilku dni! 21-tonowy kosmiczny śmieć spadnie na Ziemię, lecz nikt nie wie, gdzie dokładnie. Według astronomów może to być nawet centrum Nowego Jorku czy Warszawy. Na szczęście nie w jendym kawałku, ale nawet mniejsze szczątki mogą narobić poważnych szkód, a nawet doprowadzić do katastrofy. Chińska rakieta Long March 5b (Długi Marsz 5b), która w niekontrolowany sposób spada na Ziemię została już uchwycona na zdjęciu przez włoskich naukowców z Virtual Telescope Project przy pomocy teleskopu Elena. Potężny, jasny obiekt na niebie to właśnie rakieta grozy. Skąd się wzięła? Chińczycy wystrzelili w kosmos 30-metrową rakietę pod nazwą Long March 5b (Długi Marsz 5b), by dostarczyła pierwszy moduł konstruowanej właśnie załogowej stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) zarządzanej przez Pekin. Rakieta co prawda misję wypełniła, ale teraz musi jeszcze wrócić na Ziemię.
NIE PRZEGAP: Rodzina królewska chce zgody z księciem i odrzuciła Meghan? Dali wymowny znak
Astronom Jonathan McDowell wyliczył kilka dni temu dla portalu SpaceNews, że szczątki rakiety mogą spaść niemal wszędzie, także w okolicach tak wielkich metropolii, jak Nowy Jork czy Madryt. Zagrożony teren rozciąga się według tego badacza "od miejsc położonych nieco na północ od Nowego Jorku, Madrytu czy Pekinu po południowe Chile czy Wellington w Nowej Zelandii". - Potencjalnie jest to zagrożenie - ocenia astronom i przypomina, że już raz szczątki podobnej chińskiej rakiety spadły na Afrykę i zniszczyły parę budynków na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Na szczęście większość elementów Long March spłonie w atmosferze, ale jak widać, nawet te większe mają niestety szansę do nas dotrzeć.