Amerykańskie Ministerstwo Wojny ogłosiło początek operacji militarnej Południowa Włócznia. Ma chodzić o walkę z narkotykami
Donald Trump może zaatakować Wenezuelę - takie pogłoski krążą od pewnego czasu po świecie. Póki co Amerykanie ostrzeliwują łodzie na Morzu Karaibskim, twierdząc, że atakują przemytników narkotyków, które przemycane są na terytorium USA. W ten sposób zginęło już 80 osób na takich łodziach, choć brak jednoznacznych dowodów zaprezentowanych przez Stany Zjednoczone, mogących wskazywać na ewidentny związek tych osób z kartelami, o czym donosi m.in. Al Jazeera. Donald Trump w rozmowie z CBS News 3 listopada zaprzeczył, by miał zamiar atakować bezpośrednio Wenezuelę, choć w tym samym wywiadzie przyznał, że jego zdaniem dni prezydenta Nicolasa Maduro jako przywódcy tego kraju są policzone. Amerykanie uważają Maduro za "ojca chrzestnego" narkotykowego gangu i źródło problemu, podczas on sam twierdził w rozmowie z CNN, że chce pokoju: „Zjednoczmy się dla pokoju (Ameryk). Koniec z niekończącymi się wojnami. Koniec z kolejnymi niesprawiedliwymi wojnami. Nie dla kolejnej Libii. Nie dla kolejnego Afganistanu” - powiedział, przestrzegając Trumpa przed wejściem w nowy konflikt w roli światowego żandarma. „Skoro nie mogą powiedzieć, że ukryliśmy gdzieś broń biologiczną lub chemiczną, wymyślają dziwaczną narrację” – powiedział wcześniej Maduro, nawiązując prawdopodobnie do słynnego uzasadnienia, jakie Amerykanie mieli dla ataku na Irak w 2003 roku. Jak wiadomo, koniec końców okazało się, że żadnej broni masowego rażenia tam nie znaleziono.
"Misja ta broni naszej ojczyzny, usuwa narkoterrorystów z naszej półkuli i chroni naszą ojczyznę przed narkotykami, które zabijają naszych ludzi"
Czy Amerykanie szykują się do przejęcia władzy w Wenezueli? Spekulacje narastają po tym, co ogłosił w nocy z 13 na 14 listopada amerykański Minister Wojny (bo tak teraz oficjalnie nazywa się Pentagon) Pete Hegseth. "Prezydent Trump nakazał działania – a Departament Wojny je realizuje. Dziś ogłaszam operację SOUTHERN SPEAR [Południowa Włócznia]. Prowadzona przez Połączoną Grupę Zadaniową Southern Spear i @SOUTHCOM [Dowództwo Południowe USA] misja ta broni naszej ojczyzny, usuwa narkoterrorystów z naszej półkuli i chroni naszą ojczyznę przed narkotykami, które zabijają naszych ludzi. Półkula zachodnia to sąsiedztwo Ameryki – i będziemy ją chronić" - napisał Hegseth na platformie X. Nie sprecyzował w tym wpisie, na czym dokładnie ma polegać nowa operacja militarna USA. Na X Dowództwo Południowe kilka godzin temu ogłosiło z kolei: "Siły zbrojne USA zostały wysłane na Karaiby w celu wsparcia misji #SOUTHCOM, operacji pod dowództwem Ministerstwa Wojny i priorytetów @POTUS [Trumpa] mających na celu zwalczanie nielegalnego handlu narkotykami i ochronę ojczyzny". Zapewne chodzi m.in. o kolejne ataki na łodzie z przemytnikami lub rzekomymi przemytnikami, ale może w praktyce także o coś więcej, na przykład walkę o wpływy w Ameryce Południowej pod pretekstem zwalczania narkobiznesu zagrażającego USA. Pozostaje czekać na dalsze doniesienia.