Britney Spears

i

Autor: face to face/FaceToFace/REPORTER; Instagram.com/britneyspears Britney Spears zszokowała na Instagramie

Myśleli, że nie żyje?

Fani nasłali policję na Britney Spears. Wściekła gwiazda błaga o jedno!

2023-01-27 13:37

Britney Spears znów w centrum zainteresowania. Od kilku dni gwiazda zachowuje się co najmniej dziwnie. Tak dziwnie, że jej fani postanowili poprosić o pomoc policję. Po wielu telefonach od anonimowych rozmówców, pod bramą kalifornijskiej posiadłości piosenkarki pojawili się funkcjonariusze departamentu szeryfa hrabstwa Ventura. "Czuję się zastraszana" - grzmi gwiazda i prosi o jedną rzecz!

"We wtorek zastępcy z departamentu szeryfa hrabstwa Ventura udali się do domu Britney w Thousand Oaks w Kalifornii, aby przeprowadzić kontrolę stanu zdrowia" - informuje w piątek, 27 stycznia, "The Sun". Policyjna interwencja to skutek telefonów, jakie rozdzwoniły się do służb po ostatnich aktywnościach internetowych Britney Spears. 41-letnia gwiazda na początku tygodnia poinformowała na Instagramie, że... zmienia imię na "Czerwona Rzeka". Przy okazji opublikowała krótkie nagranie, na którym popija drinka i ma na sobie skąpy pasek czerwonego materiału z napisem "Coca Cola", który ledwo zakrywał jej piersi. Dzień później instagramowe konto piosenkarki zniknęło. 

Britney Spears znów jest zamknięta? Fani: "To może być wołanie o pomoc"

Jeszcze wcześniej aktywna zwykle w mediach społecznościowych Spears, przez długi czas milczała. To wszystko sprawiło, że jej fani zaczęli snuć teorie spiskowe. Jedni twierdzą, że Britney znów została ubezwłasnowolniona i zamknięta w zakładzie psychiatrycznym lub szpitalu. Inni, że cierpi z powodu poważnej choroby psychicznej, jeszcze inni, że nie żyje, a zastępuje ją sobowtór. Być może właśnie dlatego w biurze szeryfa rozdzwoniły się telefony z prośbą o interwencję, która... bardzo nie spodobała się piosenkarce.

Britney Spears zła na fanów: "Sprawy zaszły za daleko"

W czwartek (26 stycznia) po południu opublikowała na Twitterze coś w rodzaju oświadczenia. "Jak wszyscy wiedzą, policja została wezwana do mojego domu z powodu kilku telefonów. Kocham i uwielbiam moich fanów, ale tym razem sprawy zaszły trochę za daleko i została naruszona moja prywatność. Policjanci nie weszli do mojego domu, już kiedy pojawili się przy mojej bramie zdali sobie sprawę, że nie ma żadnego problemu i natychmiast poszli. Czułam się, jakbym była manipulowana i zastraszana, po tym jak informacja o tym incydencie od razu dotarła do mediów, a ja po raz kolejny zostałam pokazana w złym i niesprawiedliwym świetle. W tej chwili, w sytuacji, w jakiej się znajduję, naprawdę mam nadzieję, że opinia publiczna i moi fani, na których tak mi zależy, będą szanować moją prywatność. Dużo miłości. B." - napisała. Wierzycie, że wszystko jest w porządku?

Sonda
Czy do twojego domu przyszła kiedyś policja?
Fotograf Britney Spears zdradza szczegóły jej ślubu. Wokalistka zaufała Polakowi!

Posłuchaj rozmowy o męskości, kobietach i o tym, kiedy facet staje się długodystansowcem.

Gościem podcastu Marcina Mellera jest pisarz Zygmunt Miłoszewski.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki