Rusiew, którego cytuje agencja Unian, oświadczył, że doniesienia o ginięciu delfinów docierają z Bułgarii, Rumunii i Rosji.
Biolog zaznaczył, że wzrosła liczba zgonów delfinów, gdyż potężne wybuchy oraz hydrolokatory zaburzają system nawigacyjny tych zwierząt, przez co nie mogą one znaleźć pożywienia i padają z głodu. Osłabione niedożywieniem organizmy delfinów są też bardziej podatne na choroby zakaźne.
Według Rusiewa liczba 3 tys. jest tylko przybliżona, gdyż z uwagi na działania bojowe nie można zbadać znacznej części wybrzeża. Zaapelował on przy tym o nadsyłanie zdjęć padłych delfinów wraz z dokładnym określeniem miejsca, gdzie zostały znalezione.
Polecany artykuł:
Jak wcześniej informowaliśmy Putin wykorzystuje wytrenowane delfiny do działań wojennych. Według dziennika "Ziare" amerykańskie zdjęcia satelitarne dowodzą, że rosyjska armia rozmieściła specjalne oddziały inteligentnych ssaków w bazie morskiej w Sewastopolu. Nie wszyscy pamiętają, że wytrenowane delfiny Rosja ukradła Ukrainie jeszcze w 2014 roku. Delfiny mają badać teren, wydobywać podejrzane przedmioty z morza i odstraszać przeciwnika, w razie gdyby ktoś chciał się dostać do niezwykle cennego wywiadowczo zatopionego niedawno krążownika "Moskwa".