Lew uciekł z zoo w popularnym wśród Polaków tureckim regionie Antalya!
Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się blisko kurortów pełnych turystów w południowej Turcji! W prowincji Antalya, popularnym miejscu urlopowym na śródziemnomorskim wybrzeżu, znajduje się prywatne zoo. Jedną z jego głównych atrakcji był dorodny samiec lwa imieniem Zeus. Niestety, w miniony weekend jakimś sposobem drapieżnik zdołał wydostać się ze swojego wybiegu i uciec z zoo. Efekty były dramatyczne. Zdezorientowane, rozjuszone zwierzę dopadło przypadkiem spotkanego mężczyznę, rolnika, który akurat podlewał swoje pole i atak lwa był ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewał. 53-letni Suleyman Kir został ranny, ale na szczęście przeżył spotkanie z drapieżnikiem, choć jest w poważnym stanie. Zaczęła się wielka akcja poszukiwawcza z udziałem dronów i policji. Ostrzegano ludzi, by nie wychodzili z domów. Lew Zeus ostatecznie został namierzony w pobliżu Kumkoy i zastrzelony.
Trzy ataki lwów na ludzi w krótkim czasie. Jeden drapieżnik dopadł przechodniów, inny odgryzł rękę w zoo
To już trzecie takie zdarzenie na świecie w ciągu zaledwie paru dni. W niemal tym samym czasie lew odgryzł ramię kobiecie, która towarzyszyła pracownikom zoo Darling Downs w w australijskim stanie Queensland. Wcześniej w Pakistanie lew uciekł z domu swojego opiekuna i zaatakował przechodniów w Lahore. Zwierzę kilkoma susami pokonało ogrodzenie i dostało się parę metrów dalej, gdzie szła grupka przechodniów. Lew dopadł tych ludzi, na nagraniu widać, jak jedna z osób podnosi się i ucieka, inna próbuje jej pomóc. Potem nagranie się urywa. Jak pisze "Times of India", na szczęście wszystkie zaatakowane przez lwa osoby żyją, chociaż zostały podrapane. To kobieta wracająca ze sklepu i dwoje dzieci w wieku 5 i 7 lat, które szły z ojcem. Właściciele lwa sami go złapali i zabrali do domu. Zostali aresztowani, a lwa im odebrano.