Nowy Jork. Biegiem ze Staten Island do Central Parku

Sal

2013-11-03 20:20

Po rocznej przerwie, ze zwiększoną ochroną policji (w następstwie tragicznego zamachu w Bostonie), blisko 50 tysięcy biegaczy z całego globu – również z Polski – wystartowało w jednym z najbardziej popularnych i prestiżowych biegów ulicznych na świecie.

Najnowsze z działu

Straszne scenariusze

Tam ma być bezpiecznie w razie wojny nuklearnej? Wymieniono dwa kraje

Szok!

Porwał 19-latka i trzymał go w piwnicy przez 26 lat! Algierski Fritzl aresztowany

Zamach na Fico

W jakim stanie jest premier Słowacji? Minister mówi o wojnie domowej

Eksplozja w Niemczech

Tragiczny pożar! Trzy osoby nie żyją, jest wielu rannych. Mieszkańcy uciekali przez balkony

Zamach na Roberta Fico

Słowacja w szoku po zamachu na Roberta Fico. Na ochronę premiera spadły gromy. "Chaos, porażka"

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku z powodu zniszczeń spowodowanych przez huragan Sandy, maraton został odwołany zaledwie 36 godzin przed planowanym początkiem imprezy. Dla wielu zawodników, zwłaszcza tych, którzy przylecieli do Nowego Jorku z daleka, ponosząc ogromne koszty – był to wielki zawód.

W pierwszym maratonie w 1970 roku wzięło udział 127 biegaczy. Teraz liczba chętnych znacznie przekracza możliwości organizatorów... Obecna trasa prowadzi przez wszystkie dzielnice metropolii, a półmetek biegu przypada na Pulaski Bridge, łączącym Greenpoint z Queensem.

Chłodna aura była korzystna dla biegaczy. Maratończycy zaczęli na Staten Island, przebiegając przez Verrazano Bridge. Potem biegli przez Brooklyn, Queens, Bronx, aż do mety w Central Parku na Manhattanie. Limit czasu na ukończenie biegu wynosił 8 godzin i 30 minut.