Seks na plaży to bez wątpienia marzenie wielu par zakochanych. Dodatkowa adrenalina, by nie zostać przyłapanym oraz stosunek na świeżym powietrzu powoduje, że amatorów takiej miłości jest coraz więcej. Kochankowie uprawiają seks gdzie popadnie: na stacjach kolejowych, pod sklepami, w restauracjach, a nawet... w sklepie meblowym. Najnowszy przykład pochodzi jednak z plaży z Tajlandii, gdzie para turystów oddawała się cielesnych uciechom nie bacząc na to, że wszystko nagrywa pewien przypadkowy obserwator. Nagranie lotem błyskawicy rozeszło się po mediach społecznościowych:
Jak się jednak okazuje, pary szuka teraz policja. Ich zachowanie jest bowiem karane bardzo surowym mandantem w Tajlandii (około 500 złotych).