Zaszczepienie na koronawirusa nie chroni w stu procentach przed zakażeniem, ale przed ciężkim przebiegiem choroby, hospitalizacją i zgonem - niekiedy nawet w niemal stu. Takie jest aktualne stanowisko naukowców w sprawie szczepień na Covid-19. Co prawda osoby z chorobami współistniejącymi nadal są bardziej narażone na poważny przebieg choroby, ale także w ich przypadku szczepionka daje wiele. Niestety, to wszystko z jakichś względów nadal nie przekonuje tak zwanych antyszczepionkowców. A bywa, że należą do nich przedstawiciele służb. Tak było w Stanach Zjednoczonych. Kapitan Joe Manning (+57 l.), emerytowany policjant i pracownik więzienia w hrabstwie Wayne w stanie Michigan, był aktywnym i radykalnym działaczem ruchu antyszczepionkowego...
NIE PRZEGAP: Zakażona koronawirusem urodziła córeczkę. Nie zdążyła jej nawet przytulić!
NIE PRZEGAP: DWIE księżne Diany?! Nowe nagranie ujawnione, zdania podzielone
Raz po raz zamieszczał w mediach społecznościowych posty, w których krytykował szczepienia na koronawirusa, a do tego promował leczenie Covid-19 przy pomocy leku dla... koni. Ivermectin stosowany jest w leczeniu chorób pasożytniczych u zwierząt gospodarskich. Amerykańskie Agencja Żywności i Leków czy Centers for Disease Control and Prevention ostrzegały przed braniem tego preparatu przez ludzi zakażonych Covid-19, ale Manning wiedział swoje. W końcu sam zakaził się koronawirusem i umarł, bo lek dla koni nie pomógł. O jego śmierci poinformowali koledzy ze służby w mediach społecznościowych. Joe Manning zostawił żonę Tammi, troje dzieci i ośmioro wnuków.