Wielki atak Rosji na Kijów. Wojna na Ukrainie coraz bardziej brutalna, podczas gdy oczy świata zwrócone są na Bliski Wschód
Przez kilka ostatnich dni światowe media rozpisują się głównie o sytuacji na Bliskim Wschodzie. Iran i Izrael ostrzeliwują się nawzajem, giną setki ludzi, zwłaszcza w Iranie, pociski trafiają także w cele cywilne. Rosną obawy przed dołączeniem USA do konfliktu i przekształceniem go w wojnę światową. W tej sytuacji wojna na Ukrainie zeszła na plan dalszy, zwłaszcza, że już dawno zdążyliśmy w pewnym sensie przyzwyczaić się do doniesień o kolejnych atakach, zniszczeniach i ofiarach za naszą wschodnią granicą. Tymczasem konflikt na Ukrainie staje się tak naprawdę coraz bardziej brutalny. Nowe zdjęcia i filmy w ukraińskich mediach i w mediach społecznościowych pokazują, co teraz dzieje się choćby w Kijowie, który minionej nocy stał się celem tego, co Wołodymyr Zełenski określił mianem "jednego z najstraszliwszych" ataków Putina od początku wojny na Ukrainie. Na jednym z filmów widzimy, jak rosyjski dron wlatuje prosto w wysoki blok. Na innym załamana para płacze pod zniszczonym budynkiem, czekając, aż ratownicy wydobędą spod gruzów ciało ich dziecka.
Zełenski: "Putin robi to tylko dlatego, że wciąż może pozwolić sobie na prowadzenie wojny. On chce ją kontynuować"
„Ponad 440 dronów i 32 rakiety. Jeden z najbardziej przerażających ataków na Kijów. W nocy zaatakowane zostały również: Odessa, (a także) obwody: zaporoski, czernihowski, żytomierski, kirowohradzki, mikołajowski oraz kijowski” – napisał Wołodymyr Zełenski w sieci. „Takie ataki to czysty terroryzm. Cały świat – Stany Zjednoczone i Europa – musi wreszcie zareagować tak, jak cywilizowane społeczeństwo powinno reagować na terrorystów. Putin robi to tylko dlatego, że wciąż może pozwolić sobie na prowadzenie wojny. On chce ją kontynuować. To źle, gdy potężni tego świata przymykają na to oczy. Utrzymujemy kontakt ze wszystkimi partnerami, na wszystkich możliwych szczeblach, by wypracować odpowiednią reakcję. To terroryści powinni odczuwać ból, a nie normalni, pokojowo nastawieni ludzie” – podkreślił prezydent Ukrainy.
"Moskwa zamierza atakować ukraińską sieć energetyczną, gdy uwaga świata skupiona jest na Bliskim Wschodzie"
O tym, że wojna na Ukrainie zeszła na plac dalszy, a Rosja to wykorzystuje, napisał wczoraj, 16 czerwca szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha: "Moskwa zamierza atakować ukraińską sieć energetyczną, gdy uwaga świata skupiona jest na Bliskim Wschodzie. Jest to szczególnie cyniczne, biorąc pod uwagę ciągłe próby (Władimira) Putina udawania konstruktywnego podejścia do amerykańskich wysiłków pokojowych. W rzeczywistości okazuje on całkowite lekceważenie dla nich, zwiększając terror wobec Ukrainy" - napisał Sybiha na platformie X.
