Putin, Francja

i

Autor: SHUTTERSTOCK

Wojna na Ukrainie

Putin szuka "rosyjskiego majątku" za granicą. Wymieniono jeden kraj

2024-01-25 12:10

Rosja będzie domagała się oddawania fragmentów innych państw, powołując się na to, że dawno, dawno temu należały do niej? Takie spekulacje zaczęły się po tym, jak Putin podpisał dekret nakazujący poszukiwanie "rosyjskiego majątku za granicą". Nawet takiego, który należał do Rosji w czasach caratu czy ZSRR. Najpierw obawiano się, że chodzi o Alaskę należącą teraz do USA, a teraz w tym kontekście jest mowa o jeszcze innym zachodnim kraju.

Putin nakazał poszukiwanie "rosyjskiego majątku za granicą". Najpierw były obawy o Alaskę, teraz jest mowa o Lazurowym Wybrzeżu

Władimir Putin podpisał dekret, który wywołał falę spekulacji. Rosyjski prezydent niespodziewanie rozkazał swoim ministrom poszukiwanie "rosyjskiego majątku za granicą". Nawet takiego, który należał do Rosji w czasach caratu czy ZSRR. Informację o tym rozporządzeniu podał portal „The Moscow Times”. O co chodzi? Co chce odzyskać Putin? Najprawdopodobniej głównie to, co zostało skonfiskowane oligarchom i politykom tuż po wybuchu wojny na Ukrainie. Zamrożone aktywa Rosji mają wartość 300 miliardów dolarów, a władze Unii Europejskiej zaczęły już prace nad wykorzystaniem tych pieniędzy na rzecz walki w wojnie na Ukrainie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow już ogłosił, że Kreml będzie to postrzegał jako kradzież. Ale niektórzy są zdania, że ambicje Putina sięgają dalej i nie chodzi tylko o to, co zostało skonfiskowane po 2022 roku. Rzecznik Departamentu Stanu Vedant Patel już zdążył obwieścić, że... nie odda Alaski. "Mogę powiedzieć w imieniu wszystkich nas tutaj w rządzie USA, że z pewnością nie otrzyma jej z powrotem" - powiedział 22 stycznia podczas briefingu prasowego, odnosząc się do obiegających internet niepotwierdzonych i dementowanych potem plotek, które głosiły, że w dekrecie jest rzekomo mowa o Alasce. Teraz w kontekście dekretu Putina padła nazwa jeszcze innego zachodniego kraju, a mianowicie... Francji.

Dawny "rosyjski majątek" jest we Francji? "Na tę nieruchomość składały się nie tylko rezydencje, zamki i bezpośrednio do nich przylegające działki"

O sprawie napisała niezależna rosyjska agencja informacyjna Oreanda. Zacytowała rosyjskich naukowców, którzy zastanawiali się, co na Zachodzie można uznać za dawny rosyjski majątek. Gdyby ktoś w Rosji bardzo się uparł, mógłby teraz ich zdaniem zażądać od Francji rejonu Nicei, ale na szczęście to wszystko są tylko dywagacje naukowców. "Eksperci, z którymi rozmawiało RBC, wskazali potencjalne obiekty objęte jego dekretem" - czytamy na stronie angielskojęzycznej Oreandy. Wypowiada się m.in. historyk Aleksander Kruszelnicki, który stwierdza, że rodzina carska na przełomie XIX i XX wieku posiadała część wybrzeża Francji w rejonie Nicei. "Na tę nieruchomość składały się nie tylko rezydencje, zamki i bezpośrednio do nich przylegające działki. Zakupiono także leśne tereny łowieckie, tereny ze szczególnie pięknymi widokami panoramicznymi, a nawet w odosobnionym przypadku, ale w Paryżu, zakupiono także plac miejski" – dodał.

Sonda
Czy Rosja zaatakuje kraje NATO?

Te miejsca na świecie zna każdy! Sprawdź, czy wiesz w jakich państwach się znajdują [QUIZ]

Pytanie 1 z 8
Gdzie znajduje się Empire State Building?
quizmiejsca
Portal Obronny - Ekspert o sytuacji Ukrainy w 2024 roku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki