Amerykańskie ministerstwo finansów ogłosiło, że nowe sankcje działają i "głodzą machinę wojenną" Rosji
Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie na szeroką skalę kraje zachodnie wprowadzały rozmaite sankcje na Rosję. Mimo to konflikt trwa już niemal cztery lata i nic nie wskazuje na to, by miał się zakończyć. Ale według amerykańskiego ministerstwa finansów decyzja Donalda Trumpa z 22 października o nałożeniu sankcji na rosyjskie koncerny paliwowe Rosnieft i Łukoil może coś zmienić, bo już zaczynają one przynosić efekty i „głodzą machinę wojenną Putina” - ogłosił w komunikacie resort. „Osiągają one zamierzony efekt w postaci ograniczenia dochodów Rosji poprzez obniżenie ceny rosyjskiej ropy, a tym samym zdolności kraju do finansowania działań wojennych przeciwko Ukrainie” - piszą amerykańscy urzędnicy. Firmom, które do 21 listopada nie zakończą współpracy z tymi przedsiębiorstwami, grozi wyłączenie z systemu finansowego opartego o dolara. Czy to wystarczająco je wystraszy, by Rosji zaczęło brakować pieniędzy na wojnę na Ukrainie? Jak zauważa Reuters, nie wiadomo właściwie, w jaki sposób Departament Skarbu będzie egzekwował przestrzeganie sankcji.
Resort finansów USA „jest gotowy podjąć dalsze działania, jeśli zajdzie taka potrzeba, aby położyć kres bezsensownemu zabijaniu”
Jednak Biuro Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) podało, że kilka kluczowych gatunków rosyjskiej ropy sprzedawano ostatnio po wieloletnich najniższych cenach, a około dziesięciu głównych indyjskich i chińskich nabywców tego towaru potwierdziło zamiar wstrzymania zakupów w grudniu. Cena ropy Urals załadowanej w centrum naftowym w Noworosyjsku wyniosła 45,35 dolarów, to najmniejod marca 2023 roku - podał Reuters, dodając, że duże indyjskie i chińskie rafinerie ograniczyły zakupy w reakcji na sankcje Stanów Zjednoczonych. Rzecznik Ministerstwa Finansów powiedział, że resort „jest gotowy podjąć dalsze działania, jeśli zajdzie taka potrzeba, aby położyć kres bezsensownemu zabijaniu” na Ukrainie.