Wołodymyr Zełenski powiedział, że Włochy mogą być następnym celem dronów. Jest reakcja władz
Słowa Wołodymyra Zełenskiego wypowiedziane w mediach społecznościowych odbiły się szerokim echem w Europie. Prezydent Ukrainy mówił o wydarzeniach z nocy z 9 na 10 września, kiedy to nad Polskę nadleciały słynne drony. Z naszego punktu widzenia uwagę najbardziej przykuwały słowa Zełenskiego o tym, że tak naprawdę leciały do nas wtedy jego zdaniem aż 92 drony, ale Ukrainy zestrzeliła prawie wszystkie, zaś to, że ich celem była Polska, rozpoznane zostało w jakiś sposób po trajektorii lotu. Ale to nie wszystko. „Przechwyciliśmy 92 drony nad terytorium Ukrainy; zmierzały w kierunku Polski. Przechwyciliśmy je; 19 dotarło do ich przestrzeni powietrznej. Widzimy jednak kierunek, choreografię, że tak powiem, tego lotu. Włochy mogą być następne” – powiedział również ukraiński przywódca. „Nie będzie czekał, aż skończy się jego wojna na Ukrainie. Otworzy inny kierunek. Nikt nie wie, dokąd. Tego właśnie chce" - dodał, mówiąc o Władimirze Putinie. Dlaczego akurat Włochy? Czy Zełenski wymienił ten kraj przypadkowo, chcąc powiedzieć, że Putin jest nieprzewidywalny, czy jednak zrobił to specjalnie?
ZOBACZ TEŻ: Drony jednak mogły wlecieć nad Polskę przypadkiem? CNN ujawnia!
"Nie powinniśmy dramatyzować, nie ma niczego niepokojącego dla naszego kraju"
Słowa prezydenta Ukrainy wywołały falę reakcji we Włoszech. Tamtejsze władze uspokajają społeczeństwo, mówiąc, że nic nie wskazuje na to, by kraj miał stać się obiektem jakiegoś ataku. Szef MSZ Włoch, wicepremier Antonio Tajani mówił w niedzielę, 28 września podczas festynu Forza Italia w Telese Terme: "Agresja Putina jest niedopuszczalna, ale absolutnie nie wierzę w to, że chciałby zaatakować Włochy. To mogę zdementować. Tak czy inaczej nasza obrona przeciwlotnicza jest zawsze czujna. Skuteczność lotnictwa wojskowego jest zawsze wysoka tak na lądzie, jak i na niebie, a zatem Włosi mogą być spokojni. Nie powinniśmy dramatyzować, nie ma niczego niepokojącego dla naszego kraju, chcę zapewnić o tym wszystkich" - mówił włoski minister.
