Stosunki Stanów Zjednoczonych z Kanadą w ostatnich miesiącach nie są najlepsze. A to za sprawą działań prezydenta Donalda Trumpa, który na różne sposoby próbuje doprowadzić do tego, by Kanada stała się 51. stanem USA, między innymi nakładając na kraj nowe cła. W ubiegłym tygodniu do Ottawy poleciała delegacja, składająca się z czterech Demokratów i jednego Republikanina, która miała "rozładować napięcie, które narosło w ostatnich miesiącach po presji ekonomicznej i retoryce politycznej Trumpa, jaką wielu Kanadyjczyków uznało za destabilizującą i głęboko obraźliwą" - pisał "New York Times".
Kanada będzie 51. stanem USA? Rząd komentuje
"Wiemy, jak ważna jest Kanada dla naszych stanów i jak ważne są stosunki Stanów Zjednoczonych z Kanadą dla obu krajów" – powiedziała senator Jeanne Shaheen z New Hampshire, czołowa demokratka w Komisji Spraw Zagranicznych, po dniu spotkań z przedstawicielami rządu i liderami biznesu. "Mamy nadzieję, że to spotkanie będzie kontynuacją bardzo pozytywnych dyskusji, aby zapewnić, że niektóre pęknięcia, które pojawiły się między nami w ostatnich miesiącach, zostaną uleczone i będziemy mogli wspólnie iść naprzód" - cytował ją "NYT".
Co to jest "Złota Kopuła"?
Trump jednak ani myśli rezygnować z prób przyłączenia Kanady do USA. Teraz próbuje to zrobić obietnicą ochrony. Zaproponował właśnie bezpłatne objęcie Kanady amerykańskim systemem obrony przeciwrakietowej "Złota Kopuła". W zamian za to Kanada musiałaby stać się 51. amerykańskim stanem. Koszt tarczy dla niepodległej Kanady wyniósłby 61 mld dolarów. Rzecznik premiera Kanady Marka Carneya, od razu tę propozycję odrzucił i podkreślił, że Kanada pozostanie niepodległym i suwerennym państwem. "Złota Kopuła" to wizja supernowoczesnego systemu zdolnego do przechwytywania wrogich rakiet, nawet tych wystrzelonych z kosmosu. Ma chronić Stany Zjednoczone przed pociskami hipersonicznymi, zaawansowanymi pociskami manewrującymi i międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi - przypomina PAP.