Najnowsze informacje. Koniec negocjacji. "Żądania nierealistyczne"
Zakończyły się negocjacje Rosji i Ukrainy w Stambule. Wygląda na to, że dwugodzinne rozmowy nic nie dały. "Żądania przedstawione w piątek przez rosyjską delegację stronie ukraińskiej w Stambule są nierealistyczne i wykraczają poza wszystko to, co omawiano do tej pory" - przekazało źródło w ukraińskiej dyplomacji, cytowane przez agencję Reutera. Podało także, że rosyjska delegacja domaga się, aby Ukraina wycofała swoje siły zbrojne z części własnego terytorium, aby doprowadzić do zawieszenia broni. Tymczasem do akcji wkroczył Watykan! Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin oświadczył w piątek, że papież Leon XIV "zamierza ewentualnie udostępnić" Watykan na bezpośrednie spotkanie między przedstawicielami Rosji i Ukrainy. "Trzeba zobaczyć, co można zrobić".
Pierwsze od trzech lat rozmowy
Szef MSZ Turcji Hakan Fidan na wstępie rozmów podkreślił, że negocjacje w Stambule powinny stanowić podstawę dla przyszłego spotkania liderów obu krajów, Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. "Trzeba jak najszybciej osiągnąć zawieszenie broni w Ukrainie" - oświadczył, życząc obu delegacjom powodzenia. Cytuje go "Guardian". "Dzisiaj są dwie ścieżki: jedna prowadzi do pokoju, a druga spowoduje więcej zniszczeń i strat w ludziach. Obie strony wybiorą, którą ścieżkę obrać. Goszczenie obu stron pokazuje naszą silną wolę zakończenia wojny. Mamy okazję zakończyć wojnę… aby obrać drogę pokoju, musimy wykorzystać tę okazję. Każdy dzień powoduje utratę kolejnych istnień ludzkich. Podczas gdy ta wojna pochłania życie, niezwykle ważne jest, aby zawieszenie broni nastąpiło tak szybko, jak to możliwe" - mówił przy stole negocjacyjnym.
Zełenski: "Nie będziemy szukać Putina po świecie"
Wołodymyr Zełenski kilka dni temu mówił, że negocjacje może prowadzić tylko z Władimirem Putinem. Gdy dowiedział się, że ten nie ma zamiaru pojawić się w Turcji, powiedział: "Czuję się zlekceważony przez Rosję. Brak czasu na spotkanie, brak programu, brak delegacji na wysokim szczeblu – to osobisty brak szacunku… [do] Erdogana, Trumpa. Nie możemy biegać po świecie w poszukiwaniu Putina". Dodał, że z szacunku do prezydentów USA i Turcji, Donalda Trumpa i Recepa Tayyipa Erdogana, skierował ukraińską delegację do Stambułu na rozmowy z Rosjanami. Zełenski podkreślił, że pierwszym krokiem ku zakończeniu wojny powinno być bezwarunkowe zawieszenie broni. Dodał, że jeśli na poziomie technicznym może zostać wypracowane wstrzymanie ognia, to spotkanie liderów nie jest konieczne.
Ukraina: "Chcemy osiągnąć bezwarunkowe zawieszenie broni"
Rozmowy co prawda toczyły się za zamkniętymi drzwiami, ukraińskie źródło dyplomatyczne przekazało jednak agencji Reutera, że Rosja jeszcze przed rozpoczęciem spotkania domagała się, by rozmowy z Ukrainą w Stambule odbywały się bez przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Turcji. "Delegacja ukraińska jest dziś w Stambule, aby osiągnąć bezwarunkowe zawieszenie broni - to jest nasz priorytet" napisał na Telegramie Andrij Jermak, główny doradca Zełenskiego.
Wcześniej w piątek w Stambule odbyło się spotkanie delegacji USA, Ukrainy i Turcji w sprawie zakończenia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W trwających około godziny rozmowach wzięli udział szefowie dyplomacji tych państw: Marco Rubio, Andrij Sybiha i Hakan Fidan.