Syria, trzęsienie ziemi, obóz

i

Autor: UNICEF/Zayat

Po trzęsieniu ziemi

W Syrii brakuje leków, bandaży i paliwa. Może dojść do epidemii cholery

2023-02-19 12:19

Świat już nie żyje wiadomościami z pogranicza Turcji i Syrii, gdzie wskutek trzęsienia ziemi (6 lutego) zginęło 45,5 tys. osób (z czego w Turcji – prawie 40 tys.). Sytuacja w północno-zachodniej Syrii jest dramatyczna. Uwaga świata jest/była skupiona na Turcji. Tymczasem w Syrii jeszcze przed trzęsieniem ziemi 90 proc. mieszkańców (4,1 mln) potrzebowało pomocy humanitarnej. Skutkiem trzęsienia może stać się epidemia cholery – alarmują organizacje humanitarne, w tym Polska Misja Medyczna, od 6 lat pomagająca Syryjczykom.

– Medycy na miejscu mówią nam o trzech głównych potrzebach: lekach, bandażach oraz paliwie. To ostatnie jest potrzebne do zasilania generatorów prądu w szpitalach oraz sprawnego funkcjonowania karetek i samochodów, które umożliwiają szybkie dotarcie do poszkodowanych – komentuje Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej (PPM). Trzęsienie ziemi zniszczyło 55 placówek medycznych. Zastąpiono je prowizorycznymi punktami pomocy medycznej w namiotach. 31 placówek ograniczyło lub zawiesiło przyjmowanie pacjentów. – Przewidujemy, że w najbliższych tygodniach sytuacja w terenie będzie się pogarszać. Najbardziej niepokojąca jest duża liczba pacjentów wymagających natychmiastowego leczenia, połączona z ograniczonym dostępem do czystej wody pitnej. Martwimy się szczególnie o zdrowie dzieci, osób starszych i przewlekle chorych – wyjaśnia dr Mohamed Zahid Almasri z organizacji Physicians Across Continents, lokalnego partnera PPM.

Brak dostępu do wody, to niemożność przestrzegania podstawowych zasad higieny. Jeśli do tego dodać ograniczone możliwości funkcjonowania, czegoś co w Europie określa się „służbą zdrowia”, a co na terenach zdewastowanych przez trzęsienie ziemi jest tylko encyklopedycznym pojęciem, to skutkiem tego wszystkiego może być epidemia cholery. To śmiertelnie niebezpieczna choroba, która idzie w parze z wojnami i katastrofami naturalnymi. Wśród prawidłowo leczonych śmiertelność sięga nawet 20 proc. Takie leczenie chorych w Syrii jest, delikatnie to określając, mocno utrudnione. Syryjczykom z terenów objętych katastrofą grozi również epidemia czerwonki (dyzenterii); szczególnie niebezpiecznej dla dzieci. Potrzeby humanitarne w Syrii osiągnęły najwyższy poziom w historii, ponieważ w 2023 r. kraj ten wkracza w 12. rok wojny domowej.

Tak polscy strażacy ratują ofiary trzęsienia ziemi w Turcji

PMM pomaga na terenie północno-zachodniej Syrii od 2017 r. W reakcji na trzęsienie ziemi PMM pokrywa koszty m.in. uruchomienia ostrego dyżuru i chirurgii urazowej w jednym ze szpitali. Dostarcza także niezbędne leki do ośrodków zdrowia, gotowe posiłki dla osób przesiedlonych i paliwo dla potrzebujących placówek służby zdrowia. W kilka dni po trzęsieniu ziemi w północno-zachodniej Syrii odnotowano prawie 47 tys. przypadków cholery. Ok. 560 przypadków zostało potwierdzonych laboratoryjnie. W akcji ratunkowej w Turcji zaangażowało się 79 tys. ratowników z całego świata. Do Syrii nie mogli wjechać. Dopiero 13 lutego rząd syryjski otworzył dwa przejścia graniczne dla transportów pomocowych. „Nawet Tajwan czy objęta wojną Ukraina wysłała swoich ratowników do Turcji. A w Syrii nie ma nikogo” – mówiła (9 lutego) w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Małgorzata Olasińska-Chart. „Na drugi dzień po informacji o trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii Polska Misja Medyczna podjęła decyzję o przekazaniu 43 tys. dolarów naszemu partnerowi. Jesteśmy jedyną organizacją, która jest zarejestrowana w Syrii, i która ma oficjalnie swoich przedstawicieli w tym państwie, co ułatwia nam działalność i kontakty”. Przez 13 dni na pomocowe konto Syryjczykom, ofiarom trzęsienia ziemi, 1,2 tys. donatorów wpłaciło nieco ponad 106 tys. zł.

Sonda
Czy przeżyłeś kiedyś trzęsienie ziemi?
Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany