"Kto wygra wybory prezydenckie w najbliższą niedzielę? Albo Karol Nawrocki, albo Rafał Trzaskowski" – żartuje w "Politycznym pokerze" Jan Złotorowicz. I dodaje: "A na pewno wygra Polska". Tomasz Walczak wtóruje, podkreślając, że rekordowa frekwencja będzie zwycięstwem polskiej demokracji.
Czytaj też: Prowadzili debatę "Super Expressu". Mówią, co działo się za kulisami
Frekwencja a podziały
Dziennikarze zauważają, że wysoka frekwencja może również oznaczać podziały, gdyż spora część wyborców może czuć się przegrana niezależnie od wyniku. Złotorowicz zwraca uwagę na lawinę zarzutów wobec Karola Nawrockiego, pytając, czy to próba zniszczenia go przez elity, czy ujawnianie niewyjaśnionej przeszłości.
Walczak zauważa, że mimo afer, sondaże pozostają niezmienne, co przypisuje silnej polaryzacji. "To już nie są czasy, kiedy da się gazetą zabić polityka jak muchę" – mówi, podkreślając, że okopane wokół obozów grupy społeczne nie przyjmują do wiadomości niewygodnych faktów.
Zobacz także: Ona będzie lepszą pierwszą damą! Polacy wybrali między Nawrocką a Trzaskowską. Wszystko jasne! [SONDAŻ]
Według Jana Złotorowicza nadmiar informacji może mieszać ludziom w głowach, tworząc "magmę zarzutów", w której obywatele się gubią. Walczak porównuje to do taktyki Donalda Trumpa, polegającej na zarzucaniu opinii publicznej informacjami, by ukryć własne działania.
Przeważą głosy kobiet i seniorów?
Rozmówcy zastanawiają się, czy istnieją jeszcze reguły demograficzne rządzące polskimi wyborami. Walczak uważa, że wysoka frekwencja sprzyja Trzaskowskiemu, który ma rezerwy wśród wyborców niegłosujących w pierwszej turze. Na pewno kandydaci wykonują ciężką pracę, by dotrzeć do wahających się wyborców.
Jak mówi jeden z sondaży, najbardziej zmobilizowane będą kobiety, osoby z wyższym wykształceniem i seniorzy. Złotorowicz zauważa, że kobiety z wyższym wykształceniem, zawiedzione brakiem liberalizacji prawa antyaborcyjnego, mogą być silnie zmotywowane do głosowania.
Zobacz także: Jeden z ostatnich sondaży przedwyborczych. Kto wygrywa w II turze?
Z kolei Tomasz Walczak, powołując się na analizy Fundacji Batorego, zauważa, że seniorzy byli najmniej reprezentowani w pierwszej turze, a ich poparcie dla Nawrockiego nie było gigantyczne. Złotorowicz dodaje, że elektorat senioralny potrzebuje kandydata wpisującego się w ich wizję urzędu prezydenta. Dla seniorów ważne jest bezpieczeństwo Polski, energetyczne, opieka zdrowotna i kontrola nad migracją. Jan Złotorowicz zastanawia się, czy zarzuty wobec Nawrockiego nie podkopują jego wizerunku jako statecznej głowy państwa.