WITAMINA C - kwas askorbinowy: właściwości i zastosowanie

i

Autor: Getty Images

Czy WITAMINA C chroni nie tylko przed ZAWAŁEM, ale i KORONAWIRUSEM?

2020-09-21 19:00

Witamina C nie jest panaceum na wszystkie choroby i nie chroni przed zawałem serca. Jednak została uznana (obok witaminy D) za konwencjonalne środki do leczenia infekcji wywołanych przez koronawirusem. Ich aplikowanie (w tabletkach lub iniekcyjne) nie stanowi tarczy przed SARS-CoV-2, ale...

Witamina, jak mało która (A, D, E, K, B – wraz z podgrupami) obrosła legendą zbawiennego przeciwutleniacza, neutralizatora toksyn i wolnych rodników. W stereotypowej świadomości witamina C przyjmowana w odpowiednich dawkach chroni skutecznie przed zawałem serca. Owszem, są doniesienia naukowe, że spożycie witaminy C kształtuję pozytywnie profil sercowo-naczyniowy, obniża ryzyko rozwoju cukrzycy, demencji, niektórych rodzajów raka i uodpornia na infekcje, wzmacniając układ immunologiczny. Co do tego ostatniego, to mało który z naukowców przedstawia argumenty na nie. Inne są co najmniej mocno dyskusyjne. Na przykład: gdyby suplementowanie witaminy C, czyli uzupełnianie tego, co przyjmuje się w pożywieniu, miało chronić przed zawałem, to oznaczałoby, że kompletny brak witaminy C wywołuje śmierć wskutek zawału. Tymczasem osoby cierpiące na szkorbut (brak lub niedobór witaminy C) nie umierały na zawał serca.

Jak powinna być skomponowana prawidłowa dieta

Witamina C jest silnym przeciwutleniaczem. Organizm także potrzebuje jej do zwalczania bakterii i wirusów. Witamina C stymuluje produkcję kolagenu. To główne białko w ludzkim organizmie, Z niego zbudowane są skóra, włosy, paznkocie. Ono nadaje strukturę narządom wewnętrznym. To, że witamina C wzmacnia układ odpornościowy i wpływa na zwolnienie procesu starzenia się, nie oznacza, że jeśli człowiek będzie jadł witaminę C łyżkami, w postaci różnych suplementów diety, to jeszcze bardziej wzmocni odporność i przyhamuje starzenie się. To tak nie działa. Główną wadą przyjmowania takich witaminowych suplementów są nietolerancje żołądkowe, szczególnie w dużych dawkach.

Dziś zresztą lekarze dziwią się, że laureat Nagrody Nobla Linus Pauling i kreator zbawiennej mocy witaminy C, przyjmując ją ponadnormatywnie... się nie zatruł! Twierdził, że przyjmowana w dużych ilościach może zredukować zachorowalność na grypę do 45 proc. I do dziś wielu w to wierzy, choć nauka obaliła tę tezę. Witamina C sama w sobie nie uchroni ani przed grypą, ani przed COVID-19. Jednak tak w pierwszym, jak i drugim przypadku może skrócić czas choroby. Badanie kliniczne przeprowadzone w Chinach na pacjentach koronawirusowych wykazało, że terapia wysokimi dawkami witaminy C dożylnie skraca czas pobytu w szpitalu o około 3-5 dni.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły